Global categories
Mateusz Kowalczyk: Powołanie do kadry jest niesamowitym wyróżnieniem
Widzewiacy są właśnie w trakcie przygotowań do swojego drugiego sezonu. Łodzianie to najmłodszy zespół w amp futbolowej stawce. Polska ekstraklasa w tej odmianie piłki nożnej na tę chwilę liczy pięć drużyn. Tę kampanię zainaugurować miał turniej ligowy w Nowym Targu, który ze względów pandemicznych został przełożony. Mimo to nasi zawodnicy cały czas trenują, żeby w każdej chwili być gotowymi do rywalizacji. - Jeżeli chodzi o przygotowania, to zaczęliśmy je w styczniu. Staramy się cały czas trenować, Nie mamy jakichś większych przerw. Czasami wiadomo, że gdy są gorsze warunki atmosferyczne to trenujemy na siłowni, a gdy ta pogoda jest lepsza to wychodzimy na boisko - powiedział trener Rafał Chorąży.
Szkoleniowiec widzewskich amp futbolistów przyznał również, że zorganizowanie takiego zespołu nie jest prostą sprawą. W Polsce są kluby, które mają swoje sekcje i trenują, ale nie są jeszcze gotowe do regularnej rywalizacji. Dlatego tym bardziej należy docenić to, jak szybko Widzew potrafił stworzyć drużynę. - Niektórzy nie mieli nawet kontaktu z zawodowym sportem, teraz wygląda to profesjonalnie. To nie jest już zbieranina ludzi. Wyglądamy jak prawdziwy zespół. […] Licząc od początku, to około 20-25 zawodników już się przewinęło przez zespół. Mieliśmy część zawodników, którzy przyszli, ale nie dali rady. Aktualnie mamy kadrę 15 piłkarzy.
Pierwszy sezon, pierwszy mecz, pierwsze punkty, ale do pełni szczęścia brakuje pierwszego zwycięstwa. - Podjęliśmy to ryzyko, nawet kosztem wyniku. Jednak uważam, że ten sezon wynikowo nie był taki zły. Ja staram się porównywać do innych debiutantów z poprzednich lat. Chłopaki złapali bardzo cenne doświadczenie. Teraz możemy grac odważniej - dodał Chorąży.
W trakcie rozmowy trener podkreślił, że celem w nadchodzącej kampanii będzie co najmniej zwycięstwo z Wartą Poznań i zakończenie sezonu nad drużyną z Wielkopolski. Rafał Chorąży jest także przekonany, że jego podopiecznych stać na równą walkę z tymi teoretycznie najlepszymi. W tym roku czeka nas ważna impreza, jaką są Mistrzostwa Europy, które odbędą się w Krakowie. Widzew może mieć na tym turnieju swojego przedstawiciela - Mateusza Kowalczyka, który również był gościem środowej audycji.
Bramkarz ma za sobą premierowy sezon w czerwono-biało-czerwonych barwach. Jak dobry był to rok w jego wykonaniu świadczy to, że został wyróżniony tytułem ligowego odkrycia oraz doceniony powołaniem do kadry narodowej. - Powołanie do kadry jest niesamowitym wyróżnieniem. Każdy występ w narodowych barwach jest ważny. Szkoda, że to ostatnie zgrupowanie odbyło się zamiast turnieju ligowego. Myślę jednak, że następne obędą się zgodnie z planem - powiedział na antenie Widzew.FM Mateusz Kowalczyk.
Nasz zawodnik jest pozytywnej myśli. Liczy na to, że znajdzie się w wąskim gronie kadrowiczów. - Czuję się dobrze. Czekamy wszyscy na informację, kto w tej węższej kadrze się znajdzie. Niemniej jednak, jeśli w niej się nie znajdę, to turnieje są kluczowe. Nie załamię się jeśli tak właśnie będzie. Praca systematyczna jest tutaj kluczem.
W minionym sezonie Widzewiacy zdobyli tylko trzy punkty. W 16. meczach strzelili dwie bramki, a stracili 51. Mimo to Mateusz Kowalczyk był jednym z najjaśniejszych punktów naszego zespołu. Wielokrotnie ratował drużynę. - Pracy było dużo. Nie możemy też całych tych zasług zrzucać na bramkarzy. Całą drużynę za grę w obronie trzeba pochwalić, a to świadczy o sukcesie całej sekcji. Trener nas porównywał do Warty Poznań, a tam są byli i obecni reprezentaci Polski i wcale nie byli od nas lepsi - powiedział bramkarz.
Kowalczyk przyznał, że dzięki zaciekłej rywalizacji na treningach, zarówno on, jaki i drugi golkiper, stają się coraz lepsi. W rozmowie z Marcinem Tarocińskim przekonywał również, że rola bramkarza nie ogranicza się tylko do bronienia, ponieważ rozpoczyna on tak naprawdę atak swojej drużyny. Same treningi też za bardzo się nie różnią od tych znanych z normalnej piłki. - Wykonujemy te same ćwiczenia. Gdzieś tam oczywiście zwracamy uwagę na tę różnice. W związku z tym, że każdy, że tak powiem, ma gorszą stronę, to trochę inaczej staramy się interweniować. Nie jesteśmy w stanie sięgnąć każdej piłki. Skupiamy uwagę na elementach związanych z rozgrywaniem piłki, bo jest to bardzo ważne.
Na koniec Mateusz Kowalczyk opowiedział o tym, co go przyciągnęło do tej odmiany piłki nożnej i do Widzewa. - Od zawsze lubiłem grać w piłkę. Jest to dla mnie najlepszy sposób na spędzanie wolnego czasu, więc każdy trening, każdy turniej, każdy mecz to jest fajna przygoda, fajna zabawa. A robiąc to pod herbem Widzewa, to już najlepsze, co może być - podsumował bramkarz Widzew Łódź Amp Futbol.
Całą rozmowę z Rafałem Chorążym i Mateuszem Kowalczykiem usłyszeć będzie można w środowym paśmie powtórkowym "Witamy w Klubie" o 13:00, 16:00 i 20:00 na antenie Widzew.FM. Wkrótce program dostępny będzie również w archiwum klubowego radia w serwisie Spotify, na stronie