Global categories
Marcin Stanisławski: Nie będziemy się załamywać
Widzewiacy w niedzielne popołudnie okazali się gorsi od rywali z Torunia. Mimo bezbramkowego remisu do przerwy, nie zdołali przechylić zwycięskiej szali na swoją korzyść i zeszli z parkietu pokonani, tracąc cztery bramki, przy zaledwie jednej strzelonej (WIĘCEJ).
Marcin Stanisławski (trener Widzewa Łódź Futsal):
- To był bardzo wyrównany mecz. Zarówno my, jak i rywale, próbowaliśmy grać wysoko i mieliśmy mnóstwo niewykorzystanych sytuacji. Torunianie wykorzystali kilka z nich i to oni cieszyli się z wygranej. Przegraliśmy trzeci mecz z rzędu, ale już w środę będziemy mieli okazję, aby się zrehabilitować. Cały czas doskwiera nam kilka problemów zdrowotnych, a po tym meczu wypada Jan Dudek, bo musi pauzować za kartki. Darek Słowiński znów zagrał bardzo dobre zawody i jest naszą ostoją, ale gracze z pola też muszą pomagać w obronie naszej bramki, a czasami sami prokurujemy sobie niepotrzebne zagrożenie. Brakuje nam gracza, który wykorzysta sytuacje strzeleckie, ale musimy sobie jakoś z tym poradzić. Być może ktoś taki sam wykrystalizuje się spośród obecnej kadry. Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji po przymusowej przerwie wywołanej przez koronawirusa, ale nie mamy zamiaru się załamywać. Cały czas trenujemy i mamy nadzieję, że nasza postawa z każdym kolejnym meczem będzie lepsza.