Na początku wirtualnego spotkania z przedstawicielami mediów powrócono do spotkania z Zagłębiem Sosnowiec, w którym zespół gospodarzy okazał się lepszy od widzewiaków i wygrał 3:0. - Każdy przegrany mecz, szczególnie w stylu, w którym nie zagroziliśmy bramce przeciwników może nie boli, ale nie można ukrywać, że zagraliśmy słabe spotkanie. Nie byliśmy drużyną z poprzednich meczów, w których walczyliśmy od 1. do 90. minuty. Nie było w nas chęci, by wygrać spotkanie, a Zagłębie wykorzystało tę słabość. Pozwoliliśmy rywalom stworzyć sporo sytuacji, szczególnie w porównaniu do naszych poprzednich meczów. My z kolei nie stworzyliśmy swoich i nie zdobyliśmy nawet jednej bramki - powiedział Marcin Robak.

Mecz w Sosnowcu był drugim wiosennym spotkaniem, w którym piłkarze Widzewa nie zdobyli bramki. Czy to oznacza, że w piątek zespół zagra ofensywniej? - Wydaje mi się, że będziemy kontynuować to, co graliśmy w poprzednich spotkaniach. Początek rundy wiosennej był bardzo udany w naszym wykonaniu i myślę, że nie będziemy dużo zmieniać w stylu naszej gry. Trzeba jednak więcej od siebie wymagać, bo w meczu z Zagłębiem żaden z zawodników nie grał na swoim poziomie i to musi się zmienić - mówił 38-latek.

Za widzewiakami krótki, ale intensywny mikrocykl przed najbliższym meczem. W piątek 9 kwietnia piłkarze RTS-u podejmą w "Sercu Łodzi" Puszczę Niepołomice. - Przed każdym meczem staramy się mobilizować. Wynik może być sprawą otwartą, ale nie może nam zabraknąć zaangażowania, walki i przede wszystkim determinacji, żeby wygrać spotkanie. To samo dotyczy meczu z Puszczą - musimy wyjść i dać z siebie wszystko. Jeśli będziemy grać dobrze, to wynik przyjdzie, ale musimy dać sygnał, że chcemy wygrać - stwierdził kapitan Widzewa Łódź.

Na koniec briefingu pojawiło się pytanie o przyszłość Marcina Robaka w czerwono-biało-czerwonych barwach. - Kilka osób podpytywało mnie na temat mojej sytuacji, ale na dzień dzisiejszy nie rozmawiałem jeszcze z władzami klubu o przyszłości. Na pewno przyjdzie taki moment, ale teraz skupiam się na przygotowaniach do kolejnego meczu. Na rozmowy będzie czas - podsumował Marcin Robak, najskuteczniejszy strzelec w historii czterokrotnego mistrza Polski.