Marcin Płuska: Zbliżamy się powoli do celu
Ładowanie...

Global categories

01 June 2016 22:06

Marcin Płuska: Zbliżamy się powoli do celu

Szkoleniowiec Widzewa był w środę zadowolony z postawy swoich zawodników. Widzew wygrał w Rawie Mazowieckiej 5:0.

Widzew Łódź wygrał już czternasty mecz w 2016 roku i pewnie zmierza do trzeciej ligi. W Rawie Mazowieckiej łodzianie potwierdzili, że dysponują zrównoważonym zespołem, który uzupełnia się zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Potwierdza to lista strzelców, na którą wpisało się pięciu różnych RTS-u. - Cieszymy się ze zwycięstwa i pracujemy dalej, żeby wygrać pozostałe do końca sezonu mecze - podsumował spotkanie z Mazovią trener Widzewa Marcin Płuska.

Łodzianie nie mieli problemu z tym, by wrócić na drogę zwycięstw po zeszłotygodniowym remisie ze Zjednoczonymi Gmina Bełchatów. Już do przerwy w Rawie Mazowieckiej prowadzili 3:0 i kontrolowali wydarzenia na boisku. - Od początku dziwiłem się opiniom sugerującym, że mamy do czynienia z jakimś kryzysem. Zespół jest dobrze przygotowany, zawodnicy wiedzą, co mają robić na boisku i nieważne w danym momencie na jakiej pozycji grają i czy od pierwszej minuty, czy po wejściu z ławki - każdy zawodnik daje dużą jakość. Widać to w naszej grze. W Rawie Mazowieckiej zasłużenie sięgnęliśmy po trzy punkty. Zbliżamy się powoli do celu, ale skupiamy się tylko i wyłącznie na najbliższym meczu z Andrespolią Wiśniowa Góra - podkreślił szkoleniowiec lidera rozgrywek.

Widzew nie miał problemów z pokonaniem przedostatniej drużyny w tabeli, choć początek spotkania nie sugerował prostej przeprawy. - Pierwsze fragmenty meczu może nie układały się po naszej myśli. Brakowało nam trochę zebrania pierwszej, drugiej piłki. Później Przemek z Okim radzili już sobie z tym bez problemu i kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku praktycznie do samego końca spotkania - zauważył Płuska. - Wiedzieliśmy, że przeciwnicy grać będą długimi podaniami i, że po odbiorze wymienią maksymalnie dwa, trzy podania i będą szukać boków. Byliśmy na to przygotowani - dodał opiekun RTS-u.

W środę w Rawie Mazowieckiej z dobrej strony pokazali się zmiennicy, a kolejną bramkę zdobył specjalizujący się w strzelaniu goli po wejściu z ławki Sebastian Kaczyński. - Kaczyński kolejny raz dał dobrą zmianę, ale każda roszada w naszym zespole była tego dnia udana. Bardzo dobrze pokazał się Krzysztof Możdżonek, który potwierdził, że drzemie w nim olbrzymi potencjał. Na pewno przed kolejnym meczem znów będę miał ból głowy z wyborem na kogo postawić, ale wynika to z tego, że dysponuję bardzo dobrą i wyrównaną kadrą - zaznaczył trener Widzewa.