Po 22 minutach piłkarze z Łodzi prowadzili różnicą trzech bramek. Pod koniec pierwszej połowy oddali jednak inicjatywę zawodnikom Elany Toruń, co w konsekwencji przyniosło bramkę "do szatni". W drugiej połowie jedynego gola strzelili goście. - Dwie różne połowy? Musimy pamiętać o tym, że zawodnicy wykonują na obozie w Wolborzu tytaniczną pracę. Spodziewaliśmy się więc, że po 20-30 minutach może im braknąć sił. Trzeba jednak oddać zawodnikom to, że wykazali się charakterem i walczyli, jak mogli. Trener Elany Toruń w przerwie wymienił całą jedenastkę, my tylko kilku piłkarzy. To też miało wpływ na przebieg drugiej połowy - powiedział Marcin Płuska.

Pierwszy mecz w rozgrywkach trzeciej ligi czerwono-biało-czerwoni zagrają na własnym boisku, a ich rywalem będzie prowadzony przez Przemysława Cecherza Świt Nowy Dwór Mazowiecki. - Do ligowej inauguracji zostało nam dziesięć dni. Naszym głównym celem będzie teraz złapanie świeżości, by dobrze wejść w nowy sezon. Ale nie chcemy grać dobrze przez pierwsze dwa czy trzy mecze, tylko przez całą rundę. Dlatego ciężko pracujemy, choć efekty tej pracy na tym etapie przygotowań mogą jeszcze nie być widoczne - dodał szkoleniowiec łodzian.

Widzew w ostatnim meczu sparingowym przed sezonem 2015/2016 zmierzy się z SKS Starem Starachowice. - Został nam jeszcze jeden mecz w Starachowicach, po którym będziemy myśleli już tylko o Świcie. Na pojedynek ze Starem pojedzie już jednak mniejsza grupa zawodników - zakończył Płuska.