Marcin Płuska (trener Widzewa): Zdawaliśmy sobie sprawę, że wynik będzie wysoki i taki też był. Jeżeli chodzi o naszą grę w obronie to nie pozwoliliśmy przeciwnikowi praktycznie na nic, wysoko odbierając piłkę. W ofensywie w paru sytuacjach mogliśmy zachować się lepiej, ale mimo wszystko strzeliliśmy dużo bramek, bo aż dziesięć. Jest to dość dobry materiał do oceny pod kątem realizacji przedmeczowych założeń.

Kilku zawodników rozegrało bardzo dobre zawody i pokazało, że warto na nich postawić w przyszłości. Dobrym przykładem jest Sebastian Zieleniecki, który nie miał nawet pół niepotrzebnego kontaktu z piłką w tym spotkaniu i bardzo dobrze rozgrywał piłkę od tyłu. Cieszy również fakt, że Piotr Burski oraz Patryk Strus zdobyli po dwie bramki, Kamil Sabiłło nawet trzy. Gdyby dostawali więcej piłek, możliwe że strzeliliby ich jeszcze więcej. Jedziemy teraz do Łowicza po kolejne trzy punkty i chcemy powrócić na pozycję lidera.