Global categories
Marcin Płuska: Niektórzy zawodnicy pokazali się z bardzo dobrej strony
Sobota była dla widzewiaków dniem sparingów. Tego dnia czerwono-biało-czerwoni rozegrali aż dwie gry kontrolne w pełnym wymiarze czasowym. Podopieczni Marcina Płuski najpierw pokonali 2:0 drużynę Lecha II Poznań, a następnie wypunktowali Szczerbiec Wolbórz 9:0.
- Cieszymy się, że wygraliśmy kolejne mecze przygotowujące nas do sezonu, ale wyniki w tym momencie nie są najważniejsze. Interesuje nas przede wszystkim realizacja założeń i to, nad czym pracujemy podczas treningów. Przełożenie tego na mecz jest głównym miernikiem wykonywanej przez nas pracy. Za nami kolejne mecze, dzięki czemu teraz możemy skoncentrować się na dalszych treningach i doskonaleniu naszej gry - zaznaczył szkoleniowiec Widzewa.
W drugi sobotnim meczu łodzianie urządzili sobie porządny trening strzelecki, aplikując przeciwnikowi prawie 10 bramek. Wynik mógł być zresztą okazalszy, ale kilku sytuacji widzewiacy nie wykorzystali. Czy sparingi z zespołami prezentującym znacznie niższe umiejętności sportowe mogą być dla zespołu wartościowe?
- Na pewno na tle każdego rywala można ocenić postawę indywidualną zawodników - sposób przemieszczania się czy współpracy w ramach poszczególnych formacji. Niezależnie od siły przeciwnika, ze sparingów wyciągnąć można dużo cennych informacji - wyjaśnił w rozmowie z nami Marcin Płuska. - Wszystkie mecze i treningi są ważne, bo zawodnicy bez przerwy walczą o miejsce w kadrze meczowej i składzie. Dlatego przy każdej okazji muszą dawać z siebie wszystko, ponieważ rywalizacja w zespole jest spora - dodał trener.
O tym, że warto w każdej chwili grać "na maksa" niech świadczy fakt, że po sobotnich sparingach przedstawiciele Widzewa zdecydowali się zakontraktować dwóch testowanych zawodników: Piotra Burskiego i Kamila Sabiłłę, a z innego ostatecznie zrezygnowali. Selekcja trwa więc bez przerwy. - Cały czas razem z asystentem dokładnie analizujemy każdy trening i mecz. W przypadku kilku zawodników trwające zgrupowanie działa dla nich na pewno na duży plus - stwierdził opiekun pierwszej drużyny.
Dotyczy to również młodszych zawodników, którzy wcale nie muszą być bez szans w rywalizacji z bardziej doświadczonymi kolegami. - Zabraliśmy na zgrupowanie wyróżniających się juniorów z naszej akademii. Grzegorz Brochocki prezentuje się na tle seniorów bardzo przyzwoicie - przyznał Płuska.