Global categories
Marcin Płuska: Musimy zbudować jeden organizm
Łodzianie w sobotę rozegrali w Skierniewicach drugi tego lata sparing. Widzew po stu minutach gry (35+35+30) pokonał ostatecznie miejscową Unię 2:0. Bramki tego dnia strzelali: Patryk Strus i Mateusz Michalski. Choć gra RTS na tym etapie przygotowań pozostawia jeszcze sporo do życzenia, trener Marcin Płuska podkreśla, że najcięższe treningi dopiero przed drużyną, a ich efekty przyjdą w odpowiednim momencie.
- Dostaliśmy kolejny materiał do analiz. Zaczynamy pracować coraz mocniej. W kończącym tygodniu mieliśmy kilka treningów dwufazowych. Widać, że zawodnicy biegają trochę w jednostajnym tempie. Jest ciężko, a będzie jeszcze ciężej, bo przed nami zgrupowanie w Wolborzu. Musimy pracować nad poszczególnymi fazami gry, pamiętając o tym, że mieliśmy dużo ruchów transferowych i teraz wszystko trzeba scalić, zbudować jeden organizm - przyznał w rozmowie z www.laczynaswidzew.pl trener Widzewa.
Zespół z Łodzi zajęcia rozpoczął przed tygodniem, więc jest zdecydowanie za wcześnie na ocenę gry drużyny, która latem została częściowo przebudowana. Sztab szkoleniowy czuwa jednak nad tym, by odpowiednio przygotować zespół do rozgrywek III ligi. - Jest trochę niedociągnięć, ale wszystko jest do wypracowania. Trudno na tym etapie mówić o negatywach czy pozytywach. Mamy czas do 6 sierpnia i na pewno zdążymy przygotować zespół zgodnie z naszym planem - podkreślił szkoleniowiec.
W sobotę w Skierniewicach z dobrej strony pokazali się obaj bramkarze Widzewa. Ponad 50 minut pewnie bronił Mateusz Wlazłowski, ale z dobrej strony pokazał się również Michał Choroś, który zastąpił go w bramce. Rywalizacja o miejsce w pierwszym składzie zapowiada się bardzo ciekawie. - Obaj bramkarze zagrali na zero z tyłu, więc można się z tego cieszyć. Zarówno Wlazłowski, jak i Choroś, zanotowali kilka ważnych interwencji i na pewno przy ich nazwiskach można zapisać po dużym plusie - zaznaczył Marcin Płuska.