Global categories
Marcin Płuska: Cieszę się, że pracuje z tą grupą ludzi
- Wygraliśmy kolejne spotkanie, dziewiąte z rzędu. Zespół zrealizował przedmeczowe założenia taktyczne. W drugiej połowie widać było nasze dobre przygotowanie fizyczne, od 70. minuty fizycznie zmiażdżyliśmy rywali. Cieszę się, że pracuję z tą grupą bardzo charakternych i uczciwych ludzi - mówił po spotkaniu z PGE GKS II Bełchatów trener czerwono-biało-czerwonych, Marcin Płuska.
Początek spotkania nie zapowiadał tak wysokiego i pewnego zwycięstwa gości. Widzew pozwolił rozgrywać piłkę gospodarzom, wyprowadzając groźne kontry. - Chcieliśmy zobaczyć, jaki pomysł na to spotkanie ma Bełchatów, dlatego też w pierwszym kwadransie pozwoliliśmy im prowadzić grę. Wiedzieliśmy, że będą rozgrywać piłkę w kompakcie, w czwórce, bez żadnych zmian. Potwierdziło się więc to, o czym rozmawialiśmy przed meczem - dodał szkoleniowiec łodzian.
Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem Widzewa. Biorąc pod uwagę niewielką różnicę punktową między obiema drużynami i przyjazną gospodarzom widownię, trzybramkowa wiktoria gości była dla niektórych zaskoczeniem. Czy trener gości spodziewał się łatwiejszej przeprawy? - Szanujemy każdego przeciwnika, do każdego zespołu podchodzimy z dużym respektem. Nie jestem od oceniania postawy Bełchatowa. Są to młodzi chłopcy z potencjałem, zobaczymy, co przyniesie im przyszłość - stwierdził Marcin Płuska.
Szkoleniowiec łodzian wspomniał także o zawodnikach, którzy pojawili się na placu gry w drugiej części spotkania. - Zarówno Kamil Tlaga, jak i Adrian Budka weszli po godzinie gry, by wnieść na plac gry trochę spokoju i doświadczenia. To było widoczne w ich grze - po ich wejściu dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, wymienialiśmy więcej podań. Sebastian Kaczyński znów wszedł i wywiązał się ze swoich zadań znakomicie - zakończył trener Widzewa.