Marcin Pigiel: Cieszę się, że udało mi się dołożyć cegiełkę
Ładowanie...

Global categories

24 October 2017 17:10

Marcin Pigiel: Cieszę się, że udało mi się dołożyć cegiełkę

Choć po sobotnim zwycięstwie na ustach wszystkich królował przede wszystkim Kacper Falon, warto odnotować, że autorem otwierającego podania do strzelca decydującej bramki był inny młody zawodnik.

Widzew Łódź pokonał Pelikana Łowicz 2:1. Autorem asysty przy zwycięskiej bramce i cichym bohaterem tego meczu był obrońca Widzewa, Marcin Pigiel. - Nie jestem żadnym bohaterem. Ja po prostu zagrałem piłkę, ale ktoś musiał znaleźć się w polu karnym i to strzelić. Cieszę się, że udało mi się dołożyć do tego zwycięstwa moją skromną cegiełkę, ale najważniejsze są kolejne trzy punkty - podkreślił młody defensor.

Pigiel przyznał, że wyjątkowa mobilizacja rywali jest czymś, co nie może już widzewiaków zaskakiwać. Tym bardziej w przypadku przeciwnika, którego trenerem jest były szkoleniowiec Widzewa. - To już jest norma, że drużyny przyjeżdżające do Łodzi wzbijają się na wyżyny swoich umiejętności. Tak było i w tym przypadku. Również trener Smuda uczulał nas na to, że mecz z Pelikanem może być jednym z najcięższych w tej rundzie. I tak było. Rywale byli podwójnie zdeterminowani i zmobilizowani, a dodatkowo ich szkoleniowiec bardzo dobrze znał niektórych naszych zawodników - powiedział.

Akcja, która zapewniła łodzianom trzy punkty, była autorstwa dwóch wychowanków Jagiellonii Białystok. Podawał Pigiel, wykończył Kacper Falon. - Mamy kontakty z naszymi trenerami z czasów Jagiellonii. Dopingują nas i cieszą się z naszych małych sukcesów. Takich jak ta sobotnia akcja - wyjaśnił młody obrońca.