Łodzianie rozpoczęli główny cykl przygotowań do rundy wiosennej sezonu 2017/2018. Są gotowi na najcięższą pracę, a najważniejszy jest dla nich cel, do którego podążają. -  Obciążenia treningowe będą stopniowo wzrastały. Jesteśmy zawodowcami i zdajemy sobie z tego sprawę. W pewnym sensie cieszymy się, że będzie bardzo ciężko, bo to przyniesie efekty w trakcie rozgrywek ligowych. Każdy z nas wie, o co walczymy, dlatego jestem przekonany, że nikt nie odpuści i zawsze będziemy dawać z siebie maksimum -  wyjaśnił Marcin Kozłowski.

W środę podopieczni Franciszka Smudy rozegrają pierwsze spotkanie kontrolne. Ich rywalem będzie drużyna Term Neru Poddębice. Rywale nie mogą jednak liczyć na taryfę ulgową. - Będziemy chcieli rozpocząć ten rok od zwycięstwa. Sparing to forma treningu, ale nikt nie będzie się oszczędzał. W naszej drużynie jest duża rywalizacja o miejsce w składzie, a co za tym idzie, każdy chce zawsze pokazać się z jak najlepszej strony - zapowiedział "Cinek".

W trakcie poniedziałkowej gry treningowej Kozłowski na prawej stronie boiska współpracował z Michałem Millerem. - Z Michałem mamy bardzo dobry kontakt poza boiskiem, więc i naturalnie łatwo odnajdujemy wspólny język również na placu gry. To jest bardzo dobry zawodnik i dużo daje drużynie. Zobaczymy, jak będzie wyglądało nasz ustawienie finalnie i kto będzie występował na tej prawej pomocy. Zarówno z Michałem, jak i "Michalaczkiem" współpracuje mi się na bardzo dobrze - powiedział obrońca Widzewa.