Marcin Kozłowski: Nie przygotowujemy się pod danego rywala
Ładowanie...

Global categories

23 August 2017 12:08

Marcin Kozłowski: Nie przygotowujemy się pod danego rywala

Dziś popołudniu piłkarze Widzewa rozegrają pierwszy mecz wyjazdowy pod wodzą Franciszka Smudy. Rywalem łodzian będzie aktualny lider rozgrywek.

Sokół KONSPORT Aleksandrów Łódzki to aktualny lider I grupy III ligi. Podopieczni Piotra Kupki zaliczyli bardzo udany start sezonu. W trzech meczach odnotowali bowiem komplet zwycięstw. Mimo to, piłkarze Widzewa przyznają, że w przygotowaniach do meczu skupiali się przede wszystkim na własnej postawie. - My nie przygotowujemy się pod danego rywala. To rywal ma się nas bać i przygotowywać się pod nas. Realizujemy te założenia, które zaszczepił nam trener Smuda. Skupiamy się na swojej pracy i postawie. Trener kładzie spory nacisk na taktykę, na odbiór od razu po stracie, wysoki pressing oraz granie piłką. Myślę, że w meczu z Wartą pokazaliśmy, że te założenia przynoszą rezultaty. Poza słupkiem, rywal nie miał większych okazji  bramkowych. To my kontrolowaliśmy przebieg meczu. Mam nadzieję, że podobnie będzie w Aleksandrowie - zapowiada Marcin Kozłowski.

Obrońca czerwono-biało-czerwonych ma świadomość, że wyjazd do lokalnego rywala nie będzie łatwą przeprawą, ale liczy na rozstrzygnięcie podobne do tego z sobotniego meczu z Wartą Sieradz. - Zawsze może być lepiej, możemy strzelić kilka bramek więcej czy stworzyć sobie więcej sytuacji. W meczu z Wartą pokazaliśmy, że jesteśmy mocnym zespołem. Wygraliśmy zdecydowanie, ale teraz liczy się już mecz z Sokołem. Wyjazd na teren lidera z pewnością nie będzie łatwym zadaniem. My musimy jednak zrobić swoje i wrócić do Łodzi z kompletem punktów. Taki jest nasz cel - deklaruje "Cinek".

W ostatnim meczu poprzedniego sezonu wygrał Widzew z Sokołem 4:1. Kozłowski popisał się w tamtym meczu efektownym golem z 30 metrów. Nikt nie ma nic przeciwko, żeby i  tym razem wychowanek RTS-u znalazł drogę do bramki rywala.