Global categories
Marcin Kaczmarek: Wszyscy oczekujemy lepszej gry i zwycięstwa
Opiekun pierwszej drużyny Widzewa przyznał, że sztab szkoleniowy przekazał już drużynie uwagi po ostatnim występie ligowym zespołu. W środę widzewiacy nie tylko trenowali na boisku, ale też długo rozmawiali o spotkaniu, które rozegrali w niedzielę w Rzeszowie. - Przygotowania będą wyglądać standardowo. Po spotkaniu ze Stalą mieliśmy jeden dzień wolnego, następnie w środę odbyliśmy zajęcia w ośrodku treningowym przy Małachowskiego i przeprowadziliśmy analizę ostatniego meczu. W kolejne dni, aż do spotkania z Legionovią, planujemy po jednym treningu. Mam nadzieję, że to, co pokazaliśmy zawodnikom w trakcie analizy wywoła u nich potrzebę zmiany. Wszyscy oczekujemy lepszej gry i zwycięstwa.
Szkoleniowiec odpowiedział też na pytania przesłane przez dziennikarzy, którzy ze względu na panujące ograniczenia w kontaktach ze sztabem szkoleniowym dalej nie mają możliwości bezpośredniego udziału w briefingach. Wśród poruszanych przez nich zagadnień znalazł się temat wystawienia w pierwszym składzie na sobotni mecz dwóch nominalnych napastników. - Rozważam każdy wariant ustawienia. Widzimy zawodników na treningu i wiemy, w jakiej są dyspozycji. Wierzymy, że dobierzemy na to spotkanie odpowiednią strategię, która okaże się skuteczna. Po analizie ostatniego meczu widzimy, że jeżeli wykonujemy schematy, które trenujemy na co dzień, to tworzymy sytuacje. Trzeba jednak patrzeć na spotkanie z szerszej perspektywy. Jeśli chcemy wygrywać, tak jak miało to miejsce przed pandemią, musimy przez 90 minut posiadać zdecydowanie więcej dobrych momentów - mówił trener czerwono-biało-czerwonych.
Kaczmarek zapewnił, że słabszy dorobek punktowy w dotychczasowych dwóch spotkaniach nie ma związku z grą przy pustych trybunach. - Powinniśmy już przez te dwie kolejki przyzwyczaić się do tej sytuacji. Każdy gra w takich samych warunkach i nie możemy szukać z tego powodu wymówek. Wszyscy chcieliby grać przy pełnych trybunach, a ja nie traktuję zapełnionego stadionu jako elementu presji, tylko cieszę się z tego, że nasze mecze ogląda 16-17 tysięcy widzów. Nie możemy jednak zwalać na brak fanów naszych niepowodzeń, bo bylibyśmy niepoważni - stwierdził dobitnie szkoleniowiec.
Trener podkreślił, że o miejscu w składzie decydować będzie bieżąca dyspozycja zawodników, która podlega ciągłej weryfikacji i ocenie. - Wydaje mi się, ze w trakcie swojej dotychczasowej pracy w Widzewie dałem się poznać jako konsekwentny człowiek. Zdaję sobie sprawę z wysokich oczekiwań, ale patrzymy przed siebie. Nie odpowiem na pytanie na temat ilości zmian w składzie. Zawodnicy dowiedzą się o decyzjach personalnych pierwsi na odprawie. Mamy przed sobą kilka jednostek treningowych, by przygotować ich do meczu - podsumował Marcin Kaczmarek.