Zremisowany 1:1 mecz z Garbarnią Kraków pozostawił spory niedosyt w szeregach czerwono-biało-czerwonych. - Mieliśmy kłopoty w pewnych fazach meczu z Garbarnią, choćby pod kątem podejścia pressingiem do rywala. Wykreowaliśmy sporo sytuacji, oddaliśmy dużą liczbę strzałów i byliśmy bliżej zwycięstwa. Czuliśmy duże rozczarowanie, ale teraz skupiamy się już na meczu z Lechem - powiedział trener Marcin Kaczmarek.

Najbliższy rywal Widzewa, drużyna rezerw Lecha Poznań zajmuje w tabeli rozgrywek II ligi dwunastą pozycję. - Jesteśmy przygotowani na trudny mecz. Dotychczasowe spotkania nauczyły nas, że musimy być maksymalnie skoncentrowani, grając przy tym na optymalnym poziomie, żeby w tej lidze wygrywać. Lech słynie z tego, że jako jedyna drużyna w Polsce posiada drużynę rezerw grającą na centralnym szczeblu rozgrywek. Młodzi zawodnicy mogą dzięki temu nabierać niezbędnego doświadczenia, choć oczywiście będą im się zdarzać wahania formy. Ostatnio Lech po świetnym meczu w Toruniu, gdzie pokonał Elanę strzelając jej cztery bramki, gładko przegrał u siebie z Górnikiem Polkowice. Wszystko zależy od tego, w jakiej dyspozycji będzie mój zespół i na ile pozwolimy naszemu rywalowi. Piłkarze Lecha są dobrze wyszkoleni technicznie. To nie jest zespół, który gra chaotycznie. Drużyna z Poznania konstruuje akcje od linii obrony, potrafi utrzymywać się przy piłce, posiada kilka wariantów wykonywania stałych fragmentów gry. Jest to poukładany zespół, nastawiony na rozwój - dodał trener łodzian.

Trzy dni po ligowym meczu Widzew w rozgrywkach Pucharu Polski na własnym stadionie zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. - Puchar Polski traktujemy szalenie poważnie. Tym bardziej, że zagramy z drużyną z czołówki ekstraklasy, która potrafi grać w piłkę. Nasz stadion znów się zapełni, będzie to ważny mecz dla kibiców. Chcemy pokazać się w tym spotkaniu z jak najlepszej strony - zakończył Marcin Kaczmarek.