Global categories
Marcin Kaczmarek: Gra bez kibiców nie ma sensu
Szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych podkreślił w rozmowie z Marcinem Tarocińskim, że jego zespół skupia się obecnie na powrocie od optymalnej formy. - Czasu jest mało, a pracy dużo - tak w dużym skrócie można podsumować naszą sytuację. Zawodnicy odczuli dwa ostatnie miesiące w domu, widzimy to każdego dnia na treningu. Mimo to wszyscy jesteśmy pełni optymizmu i mamy świadomość, że każda jednostka jest bardzo ważna - mówił trener na antenie klubowego radia w rozmowie z Marcinem Tarocińskim.
W ciągu minionego tygodnia drużyna miała okazję po raz pierwszy od blisko 70 dni trenować na murawie "Serca Łodzi”. - Trening na stadionie był dla nas dużym wydarzeniem, bo wejście na ten obiekt zawsze dostarcza nam sporo emocji. W najbliższym czasie czekają nas tam jeszcze przynajmniej dwie jednostki, a że pogoda dopisuje i wszyscy są zdrowi, to mamy powody do zadowolenia. Czeka nas jednak dużo pracy, analiz i rozmów. Dobrze, że możemy też być już w szatni, to sporo ułatwia, pomaga w kontekście pracy bieżącej - relacjonował trener Kaczmarek.
Wielu kibiców zastanawia się, jak wygląda stopniowanie pracy w trakcie trwającego powrotu do normalności. Szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych poruszył w radiu również ten wątek. - Staramy się dobierać odpowiednie obciążenia. Środa i piątek były pod tym względem najintensywniejsze. Zawodnicy na pewno to odczuli. Działamy na żywym orgazmie, o czym już kilkukrotnie wspominałem, musimy dostosować się do trochę innej biomechaniki ruchu. Dlatego ważna jest rozmowa, komunikaty zwrotne, np. w kontekście drobnych urazów. Musimy uważać, bo będzie nas czekała duża intensywność w trakcie rundy, w ty, gra co trzy dni - tłumaczył trener.
Jak szef sztabu szkoleniowego Widzewa zapatruje się na wznowienie rozgrywek ligowych?. - Na razie chciałbym zacząć grać. Mamy plan na wznowienie sezonu, ale nic jeszcze się u nas nie ruszyło, cały czas jest to eksperyment. Dla mnie gra w piłkę bez kibiców nie ma sensu. Rozumiem okoliczności, natomiast uważam, że na dłuższą metę tak być nie może. Nawet mniejsza liczba kibiców to już dobry początek, możliwość reagowania na wydarzenia na boisku. Otwarte pozostaje pytanie: jak miałoby to wyglądać? Ja na razie chciałbym skupić się na tym co przed nami, żebyśmy płynnie weszli w sezon i szczęśliwie go zakończyli - podsumował Marcin Kaczmarek, a my zachęcamy do odsłuchania rozmowy z trenerem w trakcie powtórek "Widzewskiego poranka” jeszcze w piątek o godzinie 13:00 i 16:00.