Jak podkreślił Marcin Broniszewski, dla wszystkich była to trudna runda, głównie z powodu pandemii, związanej z nią niepewności i kłopotami z planowaniem działań w dłuższej perspektywie czasu. - Miejsce, które zajmujemy po rundzie jesiennej nie jest dla nas satysfakcjonujące. Ambicje mamy dużo większe, a planem jest zajęcie miejsce w pierwszej szóstce. Niestety na razie nie udało się tego zrealizować, ale meczów do rozegrania jest jeszcze sporo. Jestem przekonany, że wiosną proces budowania zespołu będzie przebiegał płynniej - powiedział.

Mimo niesatysfakcjonującego miejsca po rundzie jesiennej, w grze zespołu można doszukiwać się pozytywnych aspektów. - Cała filozofia gry i to, jak drużyna ma się prezentować na boisku jest odmienna od tego, jak Widzew grał w poprzednim sezonie. Statystycznie jesteśmy zespołem, który przeprowadził najwięcej ataków na bramkę przeciwnika, ale nie zdobywaliśmy z nich goli. Nad tym z pewnością musimy pracować - dodał Marcin Broniszewski.

Pozytywnym zjawiskiem jest także stały rozwój umiejętności widzewskich młodzieżowców. - To zawodnicy z dużym potencjałem. W mojej opinii dobrze reagują na to, co dzieje się w zespole i są jego ważnymi ogniwami. Oczywiście mamy swoje zastrzeżenia i chcielibyśmy, aby z czasem popełniali mniej błędów i byli jeszcze bardziej przydatni dla drużyny - powiedział asystent Enkeleida Dobiego.

Po przerwie świąteczno-noworocznej widzewiaków czeka 6-tygodniowy okres przygotowawczy. W tym czasie sztab będzie skupiał się m.in. na wprowadzeniu do zespołu nowych piłkarzy oraz pracy nad motoryką i wytrzymałością zawodników. - W moim odczuciu im krótsze przerwy zimą, tym lepiej. 6 tygodni to wystarczający czas na pracę z drużyną. Optymalnie byłoby mieć więcej czasu na przygotowania latem, ale na to nie mamy wpływu - podsumował.

Całą rozmowę z Marcinem Broniszewskim można odsłuchać podczas pasma powtórkowego o godzinie 13:00, 16:00 oraz 20:00.