Dowodów na to, że obecny sezon II ligi jest wyjątkowo nieprzewidywalny, dostarcza w zasadzie każda seria spotkań. W środę w meczu na szczycie Widzew zremisował 0:0 z Radomiakiem, choć miał kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Był to już dziewiąty z rzędu remis łodzian w lidze, ale dzięki niespodziewanej porażce Olimpii Grudziądz z Gryfem Wejherowo, pozwolił im wrócić na drugie miejsce w rozgrywkach. Liderem II ligi pozostaje Radomiak (55 pkt.). Drugi jest Widzew, trzeci - PGE GKS Bełchatów (po 51 pkt.). Czwarte miejsce zajmuje Olimpia Grudziądz, a piąte - Elana Toruń (po 50 pkt.).

Na odpoczynek po środowym starciu łodzianie nie mieli jednak czasu. Już dziś o 12:00 zmierzą się na wyjeździe ze Skrą Częstochowa, również beniaminkiem rozgrywek. O awans ze swojej grupy III ligi Skra także walczyła do końcowych minut ostatniej kolejki poprzedniego sezonu. 16 czerwca 2018 r. Widzew mierzył się na wyjeździe z Sokołem Ostróda, a w tym samym dniu częstochowianie grali u siebie z BKS-em Stalą Bielsko-Biała, tocząc równocześnie korespondencyjny pojedynek ze Ślęzą Wrocław, która na własnym boisku mierzyła się z KS-em Polkowice. Gdyby w ostatniej kolejce drużyna z Dolnego Śląska wygrała swój mecz, to doszłoby do barażu. Ostatecznie jednak Skra pokonała BKS 3:1, a Ślęza zremisowała z KS-em Polkowice 2:2, więc z awansu cieszył się zespół z Częstochowy.

Skrę do II ligi wprowadził jeden z najmłodszych szkoleniowców na szczeblu centralnym - 34-letni Paweł Ściebura. Stanowisko trenera pierwszego zespołu objął w styczniu 2018 r. Z drużyną z Częstochowy związany jest jednak dłużej, bo od 2012 r. Najpierw zajmował się pracą z młodzieżą, a od sezonu 2015/2016 był asystentem ówczesnego trenera Jakuba Dziółki.

Zespół z Częstochowy zaczął sezon fatalnie, bo od sześciu porażek z rzędu. Później jednak zaczął regularnie punktować i w efekcie obecnie zajmuje w rozgrywkach 11. miejsce (39 pkt.). W jesiennym meczu Widzewa ze Skrą w Łodzi czerwono-biało-czerwoni wygrali 2:0. Gole dla gospodarzy zdobyli Dario Kristo i Daniel Świderski.

Co prawda dotychczasowy dorobek punktowy jeszcze nie daje Skrze gwarancji utrzymania, ale atutem drużyny z pewnością jest jedyne w II lidze sztuczne boisko, na którym rozgrywa swoje mecze domowe. Dla łodzian nie powinien to być jednak kłopot, gdyż jeszcze niedawno sami na co dzień trenowali na sztucznej nawierzchni przy ul. Małachowskiego.

Sobotnie spotkanie poprowadzi 38-letni Marek Śliwa z Pińczowa. Transmisję z Częstochowy przeprowadzi WidzewTV. Dostęp do transmisji można uzyskać tutaj -> https://tv.widzew.com/najblizsze-transmisje.