Global categories
Maciej Szymański: Wynik ma być efektem, a nie celem
Na początku rozmowy Maciej Szymański wrócił do początków swojej pracy w Akademii i budowania jej fundamentów. - Moje pierwsze rozmowy z klubem odbyły się trzy lata temu. Byliśmy świeżo po reaktywacji i struktury klubowe, w tym Akademii, się budowały. Wtedy Akademia była taką podstawową strukturą, która nie pozwalała prowadzić szkolenia na wysokim poziomie. Trenerzy pracowali jednoosobowo w sztabach szkoleniowych, a specjaliści - od np. przygotowania motorycznego - sporadycznie pojawiali się na jednostkach treningowych - mówił.
- Na początku poświęciliśmy czas na rozmowy z trenerami, którzy pracowali wtedy w Widzewie, czy Marcinem Płuską, czyli ówczesnym dyrektorem Akademii, a później koordynatorem szkolenia. Odbyliśmy też spotkania z rodzicami, szczególnie tych roczników, które trafiały do liceów. Utworzyliśmy również klasę sportową oraz rozpoczęliśmy współpracę z bursą, a na koniec podjęliśmy wątek letnich obozów, które wtedy nie były organizowane - dodał.
Obecnie w Akademii funkcjonuje usystematyzowana struktura szkoleniowa, a także sztab specjalistów na co dzień pracujących z zespołami. - Dla mnie to nie jest nic dziwnego, że w sztabie jest trener przygotowania motorycznego, bramkarzy czy analityki. Mamy takie czasy i takie są kierunki rozwoju akademii piłkarskich na świecie. Sama struktura szkolenia nie uległa zmianie, bo nadal najmłodszą kategorią jest U12. Do tej pory zespół U19 i rezerwy były ze sobą połączone i od następnego sezonu będą to dopiero dwie oddzielne drużyny.
W ostatnim czasie bardzo rozwinął się projekt Młodego Widzewa, dzięki któremu udało się ujednolić treningi różnych zespołów. W tej chwili udział w nim bierze ponad 400 dzieci. - Nie chcemy, aby na wczesnym etapie wywierała się presja selekcji i osiągania jakiś rezultatów. To zupełnie nie jest piłka dziecięca. Musimy skupiać się na tym, żeby zachęcić dziecko do uprawiania sportu i do rywalizacji. Wiadomo, że dzieci też chcą wygrywać, to jest coś naturalnego, ale musimy zapewnić im takie środowisko, które będzie adekwatne do ich obecnego potencjału sportowego. Młody Widzew jest takim właśnie miejscem.
Jak przyznał w rozmowie na falach Widzew.FM Maciej Szymański, w Akademii Widzewa trenuje obecnie około 160 dzieci. Jego zdaniem jest to optymalna liczba zawodników. - W Akademii nie musi być wielu zawodników. Ważne jest to, aby to byli piłkarze, którzy rozumieją procesy w niej zachodzące, którzy mają odpowiedni potencjał, aby w przyszłości grać w piłkę. Nie jestem zwolennikiem działań ilościowych, żeby były np. po dwie drużyny w danym roczniku.
Dyrektor Akademii podkreślił także, że wyniki w piłce młodzieżowej nie są najważniejsze, oczywiście patrząc ze szkoleniowego punktu widzenia. - Zawsze będę zaznaczał, że wynik ma być efektem, a nie celem. Głównym efektem jest dostarczenie zawodnika na poziom piłki zawodowej, zaś wyniki grup młodzieżowych oczywiście cieszą, ale skupiamy się przede wszystkim na procesie i tematyce, która ma do tego efektu doprowadzić.
W środowej audycji poruszonych zostało bardzo wiele wątków. Maciej Szymański opowiadał m.in. o infrastrukturze oraz odpowiadał na pytania kibiców.
Całą rozmowę z Maciejem Szymańskim usłyszeć będzie można w środowym paśmie powtórkowym "Witamy w Klubie" o 16:00 i 20:00 na antenie Widzew.FM. Wkrótce program dostępny będzie również w archiwum klubowego radia w serwisie Spotify, na stronie