Global categories
Maciej Kazimierowicz: Dobre wyszkolenie piłkarzy Legii to korzyść dla nas
Zespół Franciszka Smudy pokonał w minioną sobotę na wyjeździe MKS Ełk. Czerwono-biało-czerwoni zwycięstwo zapewnili sobie dopiero w samej końcówce, ale przez większość spotkania kontrolowali sytuację na boisku. Częściowo szyki pokrzyżowała im jednak szybko i niespodziewanie stracona bramka.
- Analiza spotkania z MKS-em, wbrew temu, co można uważać, pokazała, że pod względem taktycznym nie rozegraliśmy wcale złego meczu. Wrażenia artystyczne nie były oczywiście najlepsze, co każdy widział, ale staramy się już o tym nie myśleć. Skupiamy się na kolejnym meczu. Pracujemy teraz tylko z myślą o Legii II - zaznacza Maciej Kazimierowicz.
Środkowy pomocnik Widzewa podkreśla, że najbliższy mecz jest dla jego drużyny równie ważny, jak każdy inny. Łodzianie zdają sobie jednak sprawę, że z historycznego punktu widzenia będzie to spotkanie o dodatkowym znaczeniu i ładunku i emocjonalnym. Fakt ten działa na pewno na piłkarzy mobilizująco.
- Do każdego meczu podchodzimy jak do finału, niezależnie od przeciwnika. W rywalizacji z każdym zespołem najważniejsze są dla nas trzy punkty. Wiadomo, że Legia to odwieczny rywal Widzewa i tutaj na pewno będzie dodatkowy smaczek. My na boisku zawsze dajemy z siebie sto procent, ale myślę, że w takich meczach dodatkowa otoczka kibicowska jeszcze zwiększa naszą motywację - przyznaje "Kazik".
Widzew w rozgrywkach III ligi mierzył się z legionistami już trzykrotnie. Raz przegrał, ale dwie kolejne potyczki wygrał, również jesienią na wyjeździe. Rezerwy warszawskiego klubu składają się przede wszystkich z młodych, utalentowanych zawodników, którzy chcą grać szybką, ładną i skuteczną piłkę. To stwarza szansę na otwarty i widowiskowy mecz.
- Paradoksalnie fakt, że rezerwy Legii mają dobrze wyszkolonych technicznie zawodników, przemawia na naszą korzyść. Lepiej gra się nam z rywalami, których interesuje piłka, a nie tylko murowanie bramki i długie podania do ostatniego zawodnika. W sobotę powinno nam się w związku z tym grać lepiej, bo wiemy, czego się po takim rywalu spodziewać. Mieliśmy w środę analizę taktyczną Legii, dlatego, że w przypadku tego zespołu da się po prostu określić, co i jak chce grać. Większość drużyn gra tak, jak akurat się uda - wyjaśnia 26-letni zawodnik.
Wiosną, podobnie jak jesienią ubiegłego roku, Kazimierowicz jest podstawowym zawodnikiem Widzewa. W pierwszym składzie nie zagrał tylko w Nowym Dworze Mazowieckim i to właśnie mecz ze Świtem jest jedynym, którego łodzianie w tym roku w lidze nie wygrali. W pozostałych spotkaniach, gdzie wyjściowy duet środkowych pomocników stanowił "Kazik" z Dario Kristo, czterokrotny mistrz Polski kończył z kompletem punktów.
- Z Dario gra mi się bardzo dobrze, bo to doświadczony, ale też świetnie wyszkolony technicznie zawodnik. Z takimi piłkarzami obok jest po prostu łatwiej. Ja i zespół mamy wtedy dużo więcej możliwości. Poza tym to mega fajny gość, co na pewno też pozytywnie wpływa na sytuację na boisku - zdradza nasz rozmówca.