Global categories
Maciej Humerski: Bramkarz jest jak saper
Widzew Łódź pokonał Broń Radom w przedostatnim meczu kontrolnym w ramach okresu przygotowawczego do nowego sezonu. O ile łodzianie powoli kończą swoje przygotowania, to goście dopiero je rozpoczynają. - Bardzo fajnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy i myślę, że powinno to zaprocentować w sezonie. Jesteśmy po obozie w Opalenicy, gdzie ciężko trenowaliśmy. Wczoraj mieliśmy testy, a Broń przyjechała na sparing po pierwszym treningu, także na pełnej świeżości. Pewnie jutro będą umierać - powiedział po meczu Maciej Humerski.
W zespole Radosława Mroczkowskiego zapowiada się bardzo emocjonująca walka o rolę pierwszego bramkarza. W poprzednim sezonie rundę jesienną zdominował Patryk Wolański, ale wiosną nabawił się urazu i jego rolę przejął z powodzeniem właśnie Humerski. - Po to jest trzech bramkarzy, żeby walczyć o to jedno miejsce w składzie. Zazwyczaj jest tak, że jeśli bramkarz wskoczy na pozycję numer jeden na początku rundy, to jeśli nie przydarzy mu się jakaś kontuzja czy seria błędów, trudno jest mu to miejsce odebrać. To z pożytkiem dla drużyny - dodał Humerski.
Bramkarz Widzewa przyznał, że nowi zawodnicy szybko zgrywają się z resztą zespołu. - Myślę, że nowi zawodnicy dobrze wkomponują się w nasz skład - powiedział. Jednocześnie zaznaczył, że na swojej pozycji w niektórych momentach może liczyć wyłącznie na siebie. - Dobrze mi się współpracuje z naszą linią obrony. Pozycja, na której występuję, to taka "samotność bramkarza" - albo sobie radzisz, albo nie. Jak się raz pomylisz, to trochę tak jak saper. Nie będzie powtórki - podsumował.