Obrońca łódzkiej drużyny nie krył rozczarowania po sobotnim pojedynku. - Ciężko powiedzieć, dlaczego od dłuższego czasu nie możemy odnieść zwycięstwa w meczu u siebie. Bardzo liczyłem na to, że damy naszym kibicom powody do zadowolenia. Tak się niestety nie stało i musimy to przyjąć z pokorą - zaznaczył 25-letni zawodnik w rozmowie z WidzewTV.

Remis z drużyną Elany Toruń, przy zwycięstwie Radomiaka ze Stalą Stalowa Wola oznacza, że Widzew stracił pozycję lidera tabeli II ligi. - Od następnego meczu musimy zacząć wygrywać. Samymi remisami nie sprawimy, że drużyna awansuje do rozgrywek I ligi. Jesteśmy mocno rozczarowani. Robiliśmy wszystko, aby trzy punkty zostały w Łodzi. Niestety to się nie udało - dodał środkowy obrońca.

Turzyniecki przekonuje, że drużyna musi po tym spotkaniu szybko wyciągnąć wnioski i zdobyć trzy punkty już w najbliższy weekend. - Nie wyobrażam sobie innego scenariusza, jak zwycięstwo w meczu z Górnikiem Łęczna. Musimy dać z siebie sto procent. Wszystkie osoby związane z klubem na to liczą i jesteśmy zobowiązani, aby temu sprostać - zakończył.