I Drużyna
WIDZEW - CRACOVIA
Ekstraklasa
Legendarny smak
Podopieczni Janusza Niedźwiedzia staną przed naprawdę niełatwym zadaniem, ale do tego zdążyliśmy się już chyba przyzwyczaić. W PKO BP Ekstraklasie dla beniaminka nie ma żadnej taryfy ulgowej, a specyfika ligi powoduje, że nie sposób znaleźć drużynę noszącą niezbyt zaszczytne miano dostarczyciela punktów. Cracovia będąca na ten moment w czołówce tabeli ma ledwie trzy oczka zapasu nad Widzewem, który po ośmiu kolejkach jest tylko punkt nad strefą spadkową. Ciasnota to słowo klucz do aktualnej tabeli na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce.
W tym tłoku jak na razie bardzo dobrze odnajduje się Jacek Zieliński. Niezwykle doświadczony trener Pasów w swoim kolejnym podejściu do PKO BP Ekstraklasy zbiera owoce dobrego wejścia do zespołu w poprzednim sezonie. Jego Cracovia z trzynastoma punktami i szalejącym na boisku Michałem Rakoczym nie jest lekceważona i uznawana z marszu za średniaka, co tylko dodaje jej pewności siebie.
Wspomniany Rakoczy, mimo zaledwie dwudziestu lat na karku, niesie na swoich barkach grę ofensywną ekipy z Krakowa. Cztery gole i asysta to tylko wierzchołek doskonałej formy jaślanina - wszyscy oglądający jego ekstraklasowe popisy są zgodni, co do jego rosnącej niemal z dnia na dzień wartości. Pomocnik wydaje się najabrdziej łakomym kąskiem dla najbogatszych drużyn ligi i jeśli utrzyma aktualną dyspozycję, Cracovia może zarobić na nim spore pieniądze. Zanim tak się stanie, Rakoczy kolejny raz spróbuje pokazać swoje niebanalne umiejętności, a tym razem przeciw niemu stanie obrona czterokrotnych mistrzów Polski.
Zanim jednak zerkniemy bacznym okiem na linię defensywną Widzewa, warto zwrócić uwagę na to, co dzieje się pod bramką Pasów. Międz słupkami swoje miejsce w starciu z doświadczonym Lukášem Hroššo wywalczył na początku sezonu młodszy o ponad dekadę Karol Niemczycki. Golkiper krakowian ma już za sobą zagraniczną przygodę w holenderskim NAC Breda, gdzie zdołał nawet zadebiutować w wieku zaledwie osiemnastu lat. Po powrocie do Polski spędził trochę czasu w Niepołomicach, by wrócić do bramki Cracovii. Jego kapitałem są również obrońcy - Rumuni Ghiță i Râpă, reprezentant Czech Jakub Jugas czy wracający z Włoch Paweł Jaroszyński.
Ten ostatni to odpowiedź na zerwane więzadła Kamila Pestki - jeden z symboli aktualnej Cracovii może mówić na początku sezonu o sporym pechu, bowiem prognozuje się, że z uwagi na kontuzję straci cały sezon. Urazy imają się również czerwono-biało-czerwonych, a lista kontuzjowanych Widzewiaków poszerza się z kolejki na kolejkę. Uraz niezmiennie leczy Ernest Terpiłowski powodując niemały ból głowy Janusza Niedżwiedzia - pewna rola najlepszego z młodzieżowców nie ciążyła zbytnio byłemu zawodnikowi Bruk-Betu Termaliki, ale jego zmiennicy nie dają drużynie tyle co pomocnik urodzony w Brzegu Dolnym.
Pod znakiem zapytania stoi również występ Bartłomieja Pawłowskiego. Lider drużyny z alei Piłsudskiego nie jest może tak doświadczony przez los jak Pestka, jednak również uskarża się na uraz, który może wykluczyć go z gry w starciu z pięciokrotnymi mistrzami kraju. Wobec dobrej dyspozycji strzeleckiej dwudziestodziewięciolatka, ale i jego ewentualnej niedyspozycji, odpowiedzialność za zdobycze bramkowe będzie musiał wziąć na swoje barki Jordi Sánchez. Hiszpan szturmem zdobył serca kibiców, a w niedawnym starciu z KKS-em Kalisz niemal w pojedynkę walczył o pozostanie Widzewiaków w szalonym meczu pierwszej rundy Fortuna Pucharu Polski.
Czy to właśnie Sánchez przechyli szalę zwycięstwa na korzyść Widzewa? Cracovia teoretycznie nie jest rywalem bradziej wymagającym niż pokonana przez czerwono-biało-czerwonych Wisła Płock, ale w praktyce spotkanie z Pasami może wyglądać zupełnie inaczej. Choć tak po prawdzie, najważniejsze, żeby na koniec zgadzał się wynik.
Widzew Łódź - Cracovia / 9 września / 20:30 / transmisja telewizyjna: CANAL+ Sport, CANAL+Sport 3 i CANAL+4K Ultra / transmisja radiowa i studio przedmeczowe: Widzew TV.