I Drużyna
Sparingi
Zgrupowania
Ładne gole, ofensywna gra i zwycięstwo Widzewa
Na spotkanie z wiceliderem grupy A ukraińskiej Druhej Lihi (3. poziom rozgrywek) trener Janusz Niedźwiedź wystawił skład, który rozpoczął mecz w ustawieniu 4-4-2 z Przemysławem Kitą i Bartoszem Guzdkiem jako dwójką napastników z przodu.
Widzewiacy od pierwszych minut próbowali przeprowadzać ofensywne akcje na połowie rywala i w 4. minucie wywalczyli rzut rożny, ale dośrodkowanie padło łupem bramkarza Antona Sitnikowa. W 9. minucie łodzianie ponownie egzekwowali stały fragment gry z narożnika boiska, ale również bez efektów.
W odpowiedzi zaatakowali rywale, którzy przeprowadzili groźną akcję zakończoną strzałem w boczną siatkę bramki Jakuba Wrąbla. Widzewiacy również próbowali przeprowadzić ofensywne akcje. Jedna z nich została nieprzepisowo przerwana przez Wołodymira Kowala, który został ukarany żółtą kartką przez sędziego.
Tuż po upływie 20. minuty spotkania łodzianie przeprowadzili zespołową akcję zakończoną golem. W środku boiska zaczął Martin Kreuzriegler, który zagrał do boku do Fabio Nunesa. Portugalczyk po ograniu rywala podał do Kacpra Karaska, a ten ładnym podaniem obsłużył Daniela Villanuevę. Hiszpan wyłożył piłkę Pawłowi Zielińskiemu, który skierował ją do bramki Ukraińców.
Kilka minut później doszło do zmiany w zespole Widzewa. Z powodu drobnego urazu boisko opuścił Kristoffer Normann Hansen, a jego miejsce zajął Kamil Machałek. Łodzianie utrzymali prowadzenie tylko przez 6 minut, bo w 27. minucie pięknym strzałem zza pola karnego w okienko bramki RTS-u popisał się Andrij Zaporożan - kapitan zespołu Liwyj bereh.
Czerwono-biało-czerwoni nie pozostali dłużni rywalom. W 33. minucie prawą stroną popędził Guzdek, który dośrodkował w okolice pola karnego, a tam kapitalnym uderzeniem z pierwszej piłki z woleja popisał się Kita i było 2:1 dla Widzewa. Ten sam piłkarz niespełna dwie minuty później próbował zdobyć jeszcze bardziej efektowną bramkę strzałem przewrotką, ale uderzenie było za lekkie i Sitnikow złapał piłkę.
Mimo ponownego objęcia prowadzenia Widzewiacy nie zwolnili tempa gry i próbowali wysokim pressingiem zmusić rywali do błędów. Sami też ich jednak nie unikali, dlatego w końcówce pierwszej połowy na boisku zapanował mały chaos, na co trener Janusz Niedźwiedź reagował ciągłymi uwagami pod adresem swoich zawodników.
Drugą część spotkania łodzianie zaczęli bez zmian w składzie, a rywale od prób ataków na bramkę Wrąbla. Nic one nie przyniosły, za to Widzew w 49. minucie podwyższył prowadzenie na 3:1. Po rozegraniu piłki z rogu boiska w pole karne dośrodkował Villanueva, a tam celnym strzałem głową popisał się Martin Kreuzriegler.
Chwilę później łodzianie mieli kolejną okazję do zdobycia bramki, gdy w pole karne rywali dośrodkował Marek Hanousek i jeden z Widzewiaków uderzył piłkę głową, ale tym razem bramkarz Ukraińców złapał futbolówkę. W kolejnych minutach piłkarze trenera Niedźwiedzia próbowali kolejnych ataków na bramkę Liwego berehu, a wyróżniającym się zawodnikiem w tych akcjach był Karasek, który ładnym podaniem próbował dograć piłkę do Villanuevy w 57. minucie.
W 60. minucie Ukraińcy przeprowadzili groźną akcję po stracie piłki przez Guzdka. Jeden z rywali strzelał po ziemi i piłka dosłownie o centymetry minęła lewy słupek bramki Wrąbla. Trzy minuty później dobrą okazję mieli dla odmiany łodzianie. Groźny strzał oddał Hanousek, ale rezerwowy bramkarz rywali - Jarosław Procenko - obronił uderzenie Czecha. Kilka minut później na ofensywną akcję zdecydował się rezerwowy Machałek, ale jego strzał sparował Procenko.
Po upływie 70. minuty tempo gry trochę osłabło i być może to uśpiło Widzewiaków, którzy w 77. minucie stracili gola po ładnym strzale z pierwszej piłki w długi róg Serhija Woronina, lewego obrońcy zespołu rywali.
Zdobyta bramka ożywiła drużynę z Ukrainy, która przyśpieszyła grę i próbowała doprowadzić do wyrównania. Groźnie było w 83. minucie, ale Hanousek wybił piłkę z pola karnego. W odpowiedzi łodzianie przeprowadzili akcję, po której strzał oddał Villanueva, ale golkiper Liwego berehu wyszedł zwycięsko z tego pojedynku.
W 87. minucie okazję do sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali mógł mieć Guzdek, który ograł jednego z rywali. Ten jednak zatrzymał go nieprzepisowo i ujrzał żółtą kartkę. W końcówce spotkania nic już na boisku w Turcji się nie wydarzyło i Widzew zakończył sprawdzian z Liewym berehem Kijów zwycięstwem 3:2.
W drugim sobotnim meczu kontrolnym o godzinie 14:00 łodzianie zagrają z drużyną Gareji Sagarejo z drugiej ligi Gruzji.
Mecz sparingowy
Widzew Łódź - FK Liwyj bereh Kijów (Ukraina) 3:2 (2:1)
Bramki:
1:0 - Paweł Zieliński (21’)
1:1 - Andrij Zaporożan (27’)
2:1 - Przemysław Kita (33’)
3:1 - Martin Kreuzriegler (49’)
3:2 - Serhij Woronin (77')
Widzew Łódź: Jakub Wrąbel (82' Mateusz Ludwikowski) - Paweł Zieliński, Krystian Nowak, Martin Kreuzriegler, Fabio Nunes, Daniel Villanueva, Kacper Karasek, Marek Hanousek, Kristoffer Normann Hansen (24’ Kamil Machałek), Przemysław Kita, Bartosz Guzdek.
Żółte kartki: Kowal (Liwyj bereh)