Najbliższy rywal Widzewa z dotychczasowych piętnastu meczów ligowych wygrał zaledwie dwa i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Widzewianki mają na koncie dwa razy więcej zwycięstw, w tym jedno właśnie w staciu z TS Ostrovią, którą na własnym parkiecie pokonały w październiku 81:69. To była pierwsza wygrana łodzianek w sezonie.

Obecnie czerwono-biało-czerwone plasują się na dziesiątym miejscu w ligowej stawce i do premiowanej awansem do play-off ósmej lokaty tracą dwa punkty. W koszykówce, gdzie za wygraną otrzymuje się dwa oczka, a za porażkę jedno, wcale nie jest to tak małą stratą, jak mogłoby się wydawać, zwłaszcza w wyścigu zespołów, które dotychczas zanotowały więcej porażek niż zwycięstw. Dlatego w sobotę w Ostrowie Wielkopolskim widzewianki muszą wygrać, żeby zachować realne szanse na pierwszą ósemkę.

Dużo tego dnia zależeć będzie na pewno od Dominique Wilson, która w niemal każdym meczu w tym sezonie była zdecydowanie najlepszą punktującą w Widzewie. W ostatnim spotkaniu, przeciwko Enerdze Toruń, rzuciła 30 punktów, ale to nie wystarczyło, żeby zagrozić faworytowi. Ważne, by Amerykanka miała wsparcie w reszty drużyny, a łodzianki potwierdziły w tym sezonie już wielokrotnie, że potrafią nie tylko walczyć, ale też grać skuteczną koszykówkę. Jak będzie w sobotę w starciu z niżej notowanym rywalem?

TS Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Widzew Łódź / sobota 9 lutego 2019 r., godz. 16:00