Skrzydłowy Widzewa mocno przyczynił się do zdobycia pierwszej bramki, która ostatecznie została zapisana Marcinowi Robakowi. - Bardzo się cieszymy, że rywalizując z takim zespołem pokazaliśmy swoje atuty i rozegraliśmy dobry mecz. Śląsk to wicelider ekstraklasy, mający w składzie wielu klasowych zawodników, ale nie chcieliśmy prezentować się zachowawczo, defensywnie, wyczekiwać jedynie na rzuty karne. Prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy sytuacje i pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Najważniejsze, że przechodzimy do kolejnej fazy, ale teraz skupiamy się już na kolejnym meczu ligowym - powiedział Konrad Gutowski.

Łodzianie po raz kolejny w obecnym sezonie strzelili bramki w końcówce meczu, co pokazuje, że są groźni dla rywali aż do ostatniego gwizdka sędziego. - Zostawiliśmy na boisku dużo zdrowia. Trzeba pamiętać, że w weekend graliśmy w bardzo podobnym zestawieniu personalnym. W pierwszej połowie Śląsk miał więcej sytuacji, natomiast druga część gry została już przez nas zdominowana. Mieliśmy swoje okazje i mogliśmy strzelić więcej bramek - zakończył skrzydłowy Widzewa.