Pierwsze pytanie do trenera Janusza Niedźwiedzia dotyczyło trwających krajowych przygotowań i aktualnej formy zespołu: Wszystko idzie zgodnie z planem. Od momentu startu nie mieliśmy żadnych trudności, jeśli chodzi o odbycie treningu, a z pogodą bywało różnie, ale nie przeszkodziło to w osiągnięciu naszych celów. Poprzedni tydzień zakończyliśmy grą wewnętrzną 2x35 minut. Obciążenia były duże, zawodnicy to odczuli, ale to jest okres, w którym chcieliśmy popracować mocniej - mówił trener.

Nie zabrakło pytań o kolejne transfery i o to, kto z zawodników wystawionych na listę transferową pojedzie do Turcji: Wszystko jest w rękach zarządu i dyrektora sportowego. My, jako sztab, zgłosiliśmy swoje zapotrzebowanie i rozmawialiśmy z pionem sportowym o potrzebach zespołu. Wszystko jest zatem jasne i pozostaje nam czekać. Na obóz pojedzie z nami Kristoffer Norman Hansen, który został wystawiony na listę, ale bardziej zależy nam na wypożyczeniu, bo wiążemy z tym zawodnikiem przyszłość. Natomiast Vasyl Lytvynenko i Patryk Lipski zostaną w Polsce.

- Chcemy, aby ten początkowy okres na obozie był okresem wytężonej pracy i planujemy odbyć więcej jednostek – treningi dwa razy dziennie plus rano siłownia. W pierwszych dwóch meczach będziemy starać się, żeby zawodnicy mieli równą ilość czasu na pokazanie się i wywalczenie miejsca na inaguracyjny mecz z Pogonią. Im bliżej pierwszego meczu ligowego, tym bardziej będziemy schodzić z obciążeń, żeby być optymalnie przygotowanym - mówił Niedźwiedź o planie podczas zgrupowania.

Trener skomentował także dyspozycję nowego zawodnika, Andrejsa Ciganiksa: Przyjechał dobrze przygotowany, pomimo tego, że wcześniej nie uczestniczył regularnie w grach. Widać, że wykonał pracę rozpisaną przez trenera Andrzeja Kasprzaka na okres świąteczno-noworoczny. Andrejs ma fajną energię, szybko przyjął się w szatni, widać, że to osoba kontaktowa, która lubi się uśmiechać. Na boisku jest bardzo dynamiczny i potwierdził to, co widzieliśmy w materiałach wideo. Andrejs pokazał w tych pierwszych dniach, że dosyć szybko łapie mechanizmy i wierzę, że najbliższe tygodnie wystarczą do tego, by w dobrym stopniu poznał taktykę i wzmocnił rywalizację na lewym wahadle z Fabio Nunesem.

W drugiej części konferencji do dyspozycji dziennikarzy był nowy nabytek Klubu: Kiedy przedstawiłem się drużynie, wszyscy byli bardzo pozytywnie nastawieni, rozmawiali ze mną, pomagali. Pierwszego dnia dostałem listę restauracji, gdzie mogę pójść na lunch czy kolację. Jestem bardzo szczęśliwy, że jestem tutaj wśród takich fajnych osób. Jeśli chodzi o treningi, to na początku przygotowań zawsze są cięższe, dlatego trzeba nad sobą pracować. Nie jestem trenerem, ale intensywność zajęć jest dla mnie ok - mówił Ciganiks.

- Futbol to nie tylko taktyka i schematy. Oczywiście potrzebuję czasu, żeby wszystko zrozumieć i się zaadaptować. Sztab bardzo mi pomaga, a ja robię co w mojej mocy. Rywalizacja z Fabio jest czysto sportowa. Na koniec dnia to nie my decydujemy, tylko trener. Ja wykonuję swoją pracę, Fabio swoją i obydwaj staramy się pomóc drużynie. To wszystko - mówił na temat rywalizacji o miejsce w składzie.

Na koniec Andrejs odpowiedział na pytanie dotyczące nauki języka polskiego: Bardzo chciałbym nauczyć się języka polskiego, mam już kilka kontaktów. Podpisałem kontrakt na 1,5 roku, więc myślę, że dobrze byłoby znać język, którym posługują się ludzie wokół mnie. Rozumiem całkiem sporo, więc może nie będzie to dla mnie takie trudne - zakończył obrońca.

Całą konferencję można obejrzeć poniżej.