Podczas spotkania z dziennikarzami, które tradycyjnie zorganizowano w sali konferencyjnej Serca Łodzi, pierwsze pytania dotyczyły wyjazdowego spotkania z Miedzią Legnica. Łodzianie przerwali w nim passę 9 meczów bez zwycięstwa i pokonali gospodarzy 1:0 po golu Dominika Kuna.  - Myślę, że to był moment, kiedy wszyscy byliśmy zniecierpliwieni i długo czekaliśmy na to zwycięstwo, które przypieczętowało nasz cel. Jesteśmy zadowoleni z wygranej, przerwania serii i zdobycia cennych trzech punktów. Jesteśmy jednak zmobilizowani, by wygrywać dalej. Przed meczem z Miedzią wprowadziliśmy do szatni trochę więcej pozytywnego myślenia, pomimo naszej sytuacji. Nie chcieliśmy wątpić, a pokazać pewność siebie. Piłka nożna to radość, a przyjście na trening, rywalizacja to coś fantastycznego i nie chcieliśmy przychodzić z grobowymi minami. Widać po wszystkich dookoła, że balast został zrzucony i pełni optymizmu podejdziemy do meczu z Górnikiem - powiedział trener Janusz Niedźwiedź.

W ramach 32. kolejki PKO BP Ekstraklasy do Łodzi przyjedzie Górnik Zabrze, który jesienią pokonał Widzew na własnym stadionie 3:0. - Spotkanie z Górnikiem było ponad pół roku temu, co w piłce jest odległą historią. Górnik ma swoją jakość, zaszło tam kilka zmian i mają dobrą serię. My też teraz wygraliśmy, zagraliśmy na dobrym poziomie i poprawiliśmy pewne elementy - to mnie najbardziej cieszy. Chciałbym, żebyśmy robili kolejne kroki, które przynoszą efekty i żebyśmy wrócili na właściwe tory. Myślę, że poniedziałkowa wygrana doda nam energii - mówił szkoleniowiec.

W trakcie spotkania z dziennikarzami padło pytanie o stan zdrowia kadry pierwszej drużyny.  - Wszyscy są zdrowi i gotowi do gry w sobotnim meczu - krótko odpowiedział Janusz Niedźwiedź.

Przed końcem rozgrywek wiele klubów musi wypełnić wymagany limit minut rozegranych przez piłkarzy ze statusem młodzieżowca. Wśród nich znajduje się Widzew, ale ma komfortową sytuację, dzięki dotychczasowym występom młodych zawodników, dlatego nie należy spodziewać się rewolucji w składzie. - Jesteśmy na plusie o kilkadziesiąt minut, ale to nie nasz cel, tylko wygranie następnego meczu. Zawodnicy o miejsce w składzie rywalizują na treningu i obracamy się wokół tych piłkarzy, których mamy do dyspozycji. Rezerwy też mają swoje mecze i walczą o awans, dlatego staramy się, by młodzi zawodnicy byli tam do dyspozycji przez jak najwięcej czasu podczas mikrocyklu - mówił trener pierwszej drużyny Widzewa Łódź.

W konferencji wziął udział również pomocnik Marek Hanousek, który jako drugi odpowiedział na pytania dziennikarzy. Pierwsze dotyczyły ewentualnej euforii po utrzymaniu w PKO BP Ekstraklasie oraz dużej dawki humoru, serwowanej przez klubowe media społecznościowe po zwycięstwie w Legnicy. - Nie śledzę mediów społecznościowych. Cieszyliśmy się po wygranej, ale jesteśmy świadomi naszej sytuacji i chcemy walczyć od końca, aby zdobyć 9 punktów, które zdecydują o pozycji w tabeli - mówił Czech.

Jak drużyna przygotowuje się do sobotniego meczu? - Zwycięstwo dodało nam pewności siebie, ale musimy mieć balans między nią a pokorą. Na pewno nie będzie tak, że wygraliśmy z Legnicą, a teraz będzie łatwo. Musimy dać z siebie wszystko i walczyć o zwycięstwo. Jesteśmy świadomi, jak Górnik zagrał w ostanich meczach, ale mamy obowiązek wobec kibiców w Sercu Łodzi i chcemy poprawić nasze statystyki na własnym stadionie - powiedział Marek Hanousek.

Czy Widzewiakom zależy na uniknięciu wysokiego pressingu ze strony Górnika Zabrze? - Nie zgadzam się z tym, że najtrudniej gra nam się, gdy przeciwnik podchodzi wysoko. W piłce najtrudniej jest, gdy rywal broni się całym zespołem. Dobry zespół musi radzić sobie bez wzgledu na wszystko - stwierdził piłkarz.

Na koniec czeski pomocnik został zapytany o ewentualne miejsce w tabeli, w które celuje z drużyną na koniec sezonu. - Jeśli zakończymy sezon w górnej połowie tabeli, to myślę, że będziemy usatysfakcjonowani - podsumował Marek Hanousek.

Obejrzyj pełen zapis briefingu: