Kolejny odcinek Piłsudskiego 138 za nami
Ładowanie...

Global categories

16 February 2018 11:02

Kolejny odcinek Piłsudskiego 138 za nami

We wczorajszym jedenastym już odcinku programu Piłsudskiego 138 udział wzięli Piotr Szor, Tomasz Figlewicz, Tomasz Łapiński oraz Zbigniew Małkowski.

Gośćmi pierwszej części programu Piłsudskiego 138 byli dyrektor zarządzający Widzewa Piotr Szor oraz szef OSK Tylko Widzew Tomasz Figlewicz. Poruszono w niej m.in. tematy przygotowań klubu do rozpoczynającej się wkrótce rundy wiosennej, a także osiągnięciu przez Wielką Orkiestrę Widzewskiej Pomocy pułapu 500 tys. zł wpłat kibiców.

Piotr Szor przyznał, że obecnie największym problemem organizacyjnym przed startem rundy jest stan murawy, w którą wdała się pleśń śniegowa. Podczas spotkania przedstawicieli klubu z MAKiS-em padła jednak obietnica, że do 10 marca płyta stadionu przy al. Piłsudskiego będzie wyglądała jak należy. Innych kłopotów w zasadzie nie ma. - Zakończyliśmy większość przygotowań formalnych. Do dogrania pozostały szczegóły, w tym porozumienia z firmami zewnętrznymi oraz kontrola obiektu przez służby, by urząd miasta mógł wydać zgodę na organizację imprez masowych. Nie spodziewamy się tu żadnych niespodzianek - powiedział dyrektor zarządzający Widzewa.

Jeśli chodzi o osiągnięcie środowiska kibiców zrzeszonych wokół WOWP, Tomasz Figlewicz stwierdził, że kibiców Widzewa stać na jeszcze większe zaangażowanie w odbudowę klubu. - Zebranie kwoty pół miliona złotych zajęło nam 4,5 roku. Kwota na pewno robi wrażenie, ale nie jest to najkrótszy czas. Suma pokazuje nasz potencjał, ale zastanawiam się, czy środowiska nie stać, żeby zbierać 0,5 mln zł co roku - powiedział.

Druga część programu dotyczyła już spraw sportowych, a rozmówcami Marcina Tarocińskiego byli Zbigniew Małkowski i Tomasz Łapiński. - Zwycięstwa w okresie przygotowawczym na pewno cieszą, ale w meczach kontrolnych chodzi o inne kwestie. Wszyscy zawodnicy prezentują obecnie bardzo zbliżony poziom i niesamowicie rywalizują o miejsce w składzie. Pod kątem umiejętności czy zaangażowania różnice są naprawdę minimalne - stwierdził były stoper klubu z al. Piłsudskiego.