Zanim jednak czerwono-biało-czerwoni rozpoczęli zajęcia, trener Marcin Kaczmarek poprosił cały zespół na środek boiska i przekazał kilka ważnych informacji niezbędnych do odpowiedniego przygotowania się zespołu do skutecznej walki o awans do II ligi, w tak niecodziennych okolicznościach. Szkoleniowiec pierwszej drużyny zwracał uwagę na znaczenie odpowiedniego podejścia do zajęć i dbania o zdrowie. - Ważna będzie koncentracja. Na każdym kroku. Pamiętajcie też, że czeka nas dużo meczów w krótkim czasie, więc musimy mieć wiedzę o każdym waszym urazie, nawet najdrobniejszym - podkreślał Kaczmarek.

Po krótkiej i rzeczowej odprawie zawodnicy z zapałem i entuzjazmem ruszyli do pracy. - Cieszymy się z każdego kontaktu z piłką. Z dnia na dzień z jej czuciem jest coraz lepiej. Trenerzy również w czasie, gdy siedzieliśmy w domach i trenowaliśmy indywidualnie, przekazywali nam informacje dotyczące założeń i rozwiązań taktycznych, które teraz szlifujemy na zajęciach - przyznał Sebastian Rudol już po treningu. W poniedziałek widzewiacy przez całe zajęcia pracowali z piłkami, najpierw w mniejszych grupach, potem już w komplecie, z rotacjami, na większej przestrzeni.

W czasie, gdy pierwsza drużyna przyswajała kolejne schematy, z piłką oswajał się na drugim boisku Krystian Nowak. Dla niego były to drugie zajęcia z futbolówką, ponieważ wprowadzenie do pracy z nią miał już w sobotę. - Przy takich ćwiczeniach nie odczuwam żadnego bólu w kolanie. Z kopaniem piłki radzę sobie chyba nawet lepiej niż z bieganiem - śmiał się po treningu doświadczony obrońca. W czasie, gdy on trenował z piłką pod okiem Huberta Gołąbka, Przemysław Kita pracował na sali rozgrzewkowej stadionu z Eweliną Bućko.

Widzewiacy w obecnym tygodniu pracować będą do niedzieli włącznie, z wyłączeniem piątku, który w najbliższym czasie będzie dla nich jedynym dniem wolnym. W środę czerwono-biało-czerwoni trenować będą pierwszy raz po wznowieniu treningów na płycie głównej stadionu przy al. Piłsudskiego 138.