Global categories
Kolejne "widzewskie śniadanie" za nami
Spotkanie przedstawicieli Stowarzyszenia RTS Widzew Łódź tradycyjnie odbyło się w restauracji "U Szwajcara" mieszczącej się przy ulicy Tymienieckiego 22/24 w Łodzi. Klub reprezentowali Marcin Ferdzyn (prezes Zarządu), Rafał Krakus (wiceprezes Zarządu), Piotr Milewski (pełnomocnik ds. organizacji) i Marcin Płuska (trener pierwszego zespołu). Gośćmi specjalnymi spotkania byli reprezentanci koszykarskiego Cosinus Widzew Łódź: Ryszard Andrzejczak (prezes) i Sylwia Bujniak (kapitan drużyny) oraz przedstawiciel Społecznej Akademii Nauk Mirosław Olszewski.
Uczestnicy spotkania wyrazili zadowolenie z dotychczasowej współpracy między poszczególnymi podmiotami. - Niespełna rok temu nawiązaliśmy współpracę z drużyną koszykówki. Obecność prezesa i zawodniczki na naszym spotkaniu jest znakiem tego, że idziemy w kierunku stworzenia klubu wielosekcyjnego. Dodam, że koszykarki Widzewa już od pierwszego meczu ligowego grają z herbem klubu na strojach, co też pokazuje, że razem zmierzamy w jedną stronę - podsumował Piotr Milewski.
- Zarząd naszego klubu jest zadowolony z dotychczasowej współpracy z RTS Widzew. Nie ukrywam, że zmierzamy do tego, żeby w przyszłości mieć wspólną siedzibę na stadionie i wrócić tam, gdzie zawsze byliśmy, czyli na Piłsudskiego 138. Żałujemy tylko, że na tym obiekcie nie będzie żadnej hali, ale mamy nadzieję, że w przyszłości ten ośrodek się powiększy, jeśli będzie na to miejsce - zaznaczył z kolei Ryszard Andrzejczak.
Współpraca niezbędna będzie również na trybunach. Koszykarski Widzew w obecnym sezonie składa się przede wszystkim utalentowanych, ale wciąż młodych zawodniczek, którym wsparcie w hali na pewno doda skrzydeł. - Trenowałyśmy bardzo ciężko. Za nami dwie kolejki: jeden mecz wygrany, drugi przegrany. Będziemy walczyć w każdym spotkaniu. Jesteśmy młodym zespołem, pokażemy charakter, młodość i mam nadzieję, że damy radość kibicom. Liczymy na wsparcie naszych fanów, wierzymy, że będą naszym szóstym zawodnikiem na boisku - przyznała Sylwia Bujniak.
Czwartkowe spotkanie było też okazją do podsumowania partnerstwa ze Społeczną Akademią Nauk, które przyniosło już konkretne rezultaty. - Jest mi niezmiernie miło, że SAN, jako jedna z największych niepublicznych uczelni w kraju, mogła rozpocząć współpracę ze Stowarzyszeniem RTS Widzew Łódź. Porozumienie podpisywaliśmy niedawno, bo w maju, a jesteśmy już po uruchomieniu pierwszej klasy sportowej. Znajdujemy się na początku wspólnej drugi, a mamy już pierwsze wymierne efekty współpracy, która w przyszłości ograniczać będzie nie tylko do organizacji wspomnianej klasy, ale też wspólnych wydarzeń, warsztatów czy konferencji naukowych - wyjaśnił Mirosław Olszewski.
Największe zainteresowanie przedstawicieli mediów wzbudziły jednak sprawy związany z funkcjonowaniem drużyny piłkarskiej, w kontekście zbliżających się 63. derbów Łodzi. - Niedzielny mecz jest dla kibiców obu stron bardzo istotny. My z Rafałem też jesteśmy kibicami, kochamy Widzew. Ale nie jest to najważniejsze spotkanie. Jak wiadomo, zdobyć można w nim tylko trzy punkty, a naszym celem jest awans i na tym się skupiamy. Życzymy sobie, żeby to był dobry mecz i, żeby piłkarze zdobyli trzy punkty, ale tak na pewno jest też w obozie ŁKS. Szkoda, że nie będzie naszych kibiców, co pozwoliłoby inaczej skanalizować ich emocje. W zeszłym sezonie kibice na stadionie przy Al. Unii mogli być, w tym nie mogą. Trudno. Wierzymy, że nasi zawodnicy staną na wysokości zadania, mimo że publika będzie im wyjątkowo nieprzychylna - podkreślił Marcin Ferdzyn.
- Przygotowania zaczęliśmy normalnie i uważam, że nie ma sensu specjalnie pompować napięcia w zespole, bo każdy zdaje sobie sprawę ze znaczenia tego meczu. Skupiamy się na naszej pracy i na tym, co my możemy zrobić, żeby w niedzielę zaprezentować się jak najlepiej - zaznaczył trener Marcin Płuska, którego zespół dzień wcześniej w rozgrywkach Pucharu Polski rozprawił się z Zawiszą Rzgów (6:0).
Dużymi krokami zbliża się także termin oddania do nowego stadionu miejskiego. Przedstawiciele Widzewa potwierdzili, że są już wstępne ustalenia odnośnie jego użytkowania, ale nadal czekają na formalne uregulowanie tych aspektów. - Cierpliwie czekamy. Stadion jest już na wykończeniu. Co do korzystania z tego obiektu, mamy uzgodnione warunki, ale nic nie zostało przelane na papier. Zależy nam, żeby do formalizacji doszło jak najszybciej, chociażby w postaci listu intencyjnego. Przyjdzie czas na gwarancje, odbiory - znaków zapytania jest sporo, a my chcemy, żeby od marcowego meczu stadion żył, żeby w tym czasie najemcy się tam już zadomowili. Liczymy, że na dniach dojdzie do podpisania pewnych dokumentów. Mamy nadzieję, że w listopadzie umowa dotycząca współpracy będzie gotowa - przyznał prezes. - Chcemy przedstawić politykę sprzedaży aktywów, ale czekamy cały czas na potwierdzenie formalne konkretnych warunków. Ciągle trwają jednak w tym zakresie procedury - dodał Rafał Krakus.