Global categories
Kamil Tlaga: W drugiej połowie spuściliśmy z tonu
Choć Widzew wygrał pewnie z LKS Rosanów, to Kamil Tlaga nie był do końca zadowolony z przebiegu spotkania. - To był taki mecz bez historii - powiedział strzelec gola. - Strzeliliśmy trzy bramki, ale w drugiej połowie nie wyglądało to tak, jak powinno. Spuściliśmy z tonu. Nie wiem czym to było spowodowane. Ważne są trzy punkty. W sobotę jedziemy do Warty po kolejne.
W drugiej połowie Widzew nie atakował już tak często, jak w pierwszej. - Może to też się stąd brało, że strzeliliśmy trzy bramki i szanowaliśmy swoje zdrowie - przyznawał Kamil Tlaga. - Oszczędzaliśmy się może, choć nie powinniśmy, bo tutaj każdy, kto wchodzi, powinien jak najlepiej się pokazywać, biegać i dawać z siebie wszystko. Wyglądało to, jak wyglądało. Troszeczkę spuściliśmy z tonu, chcieliśmy pograć w piłkę, żeby przeciwnik pobiegał.
W kolejnym meczu na listę strzelców wpisywali się obrońcy, w tym, w drugim spotkaniu z rzędu, sam Kamil Tlaga. - Jestem od tego, żeby bronić, żeby było czyste konto, ale jeżeli uda się coś z przodu strzelić, to bardzo mnie to cieszy - komentuje swoją rolę w zespole widzewiak. - Jest to drugi mecz z rzędu, w którym strzelam. Była kontra, poszedłem, strzeliłem. Fajnie, cieszy kolejna bramka.
W meczu z LKS Rosanów Widzew pełnił rolę gospodarza na stadionie w Głownie. Kamil Tlaga chwalił po meczu warunki panujące na boisku Stali. - Boisko jest węższe, ale mnie się po bokach lepiej tu gra - skomentował boczny obrońca. - Po bokach jest fajnie, w środku też.