Kamil Bartosiewicz: Zostaniemy liderem
Ładowanie...

Global categories

25 April 2016 10:04

Kamil Bartosiewicz: Zostaniemy liderem

Siódma wygrana z rzędu i 18 strzelonych bramek to dorobek Widzewa Łódź od początku rundy wiosennej. Komplet zwycięstw powoduje, że łódzką drużynę od fotela lidera dzieli już tylko jeden punkt.

Mimo wysokiej porażki piłkarze Polonii Piotrków Trybunalski starali się w sobotę oddalać grę od własnego pola karnego. Kilkukrotnie próbowali również swoich szans z dystansu, ale ich strzały były bardzo niecelne. Zdołali jednak stworzyć sytuację, po której byli bliscy strzelenia gola, ale uderzenie głową z bliskiej odległości w świetnym stylu obronił Michał Sokołowicz. - Rywal mógł nam zagrozić ze stałych fragmentów gry. Zagraliśmy, jednak dobrze w obronie i koncentrujemy się na tym, aby być na zero z tyłu. Przede wszystkim cieszy mnie i kolegów z drużyny duża ilość strzelonych bramek - powiedział po meczu Kamil Bartosiewicz

Po przerwie zespół Polonii, który rozgrywał mecz nie na swoim obiekcie, lecz na większym drużyny Concordii, nie miał nic do stracenia przegrywając 0:1. W drugiej połowie było dużo więcej wolnego miejsca. Boisko było tego dnia w naprawdę w dobrym stanie. Pozwoliło nam to skutecznie wychodzić szybko z kontrataków - przyznał nasz rozmówca. Po zmianie stron, w 63. minucie prowadzenie dla Widzewa podwyższył Princewill Okachi, który później dołożył jeszcze jednego gola. Bramkę zdobył również Sebastian Kaczyński. Liczyliśmy po drugim golu, że przeciwnik wyjdzie do nas jeszcze wyżej, a my będziemy mogli wyprowadzić skuteczne kontrataki. To się udało. Można powiedzieć, że w drugiej połowie dobiliśmy rywala - mówił 28-latek. 

W trakcie meczu spiker podał obecnym na trybunach kibicom wyniki spotkań drużyn będących przed 26. kolejką wyżej w tabeli niż Widzew Łódź. I tak Zjednoczeni Bełchatów niespodziewani ulegli Włókniarzowi Zelów 0:3 na wyjeździe, a KS Paradyż zaledwie zremisował 1:1 z Zawiszą Rzgów. - Dopiero po zejściu z boiska dowiedziałem się, jakimi wynikami zakończyły się inne mecze. Wcześniej nic o nich nie słyszałem - przyznał. Czy wyniki rywali mają wpływ na postawę piłkarzy Marcina Płuski? - My skupiamy się jedynie na nas. W każdym kolejnym meczu chcemy grać, jak najlepiej. Dla kibiców, dla całego Zarządu, który włożył wiele wysiłku w przygotowania zespołu - dodał.

Już w trakcie kolejnego weekendu może się okazać, że zespół Widzewa obejmie fotel lidera IV ligi grupy łódzkiej. Aby tak się stało punkty musi pogubić obecny na pierwszym miejscu KS Paradyż. - Mam nadzieję, że stanie się to już za tydzień. Jeśli się nie uda, to i tak w końcu zostaniemy liderem - mówił sprowadzony z Bzury Chodaków pomocnik. 

Dla widziewiaków to siódme zwycięstwo z rzędu w siódmym spotkaniu od początku rundy wiosennej, w których strzelili łącznie 18 bramek i stracili zaledwie dwie. - Każde zwycięstwo buduje atmosferę w drużynie i pewność siebie. Cały tydzień trenujemy i przygotowujemy się na mecz finałowy, jak to mówi trener - zakończył Bartosiewicz.