Łodzianie wygrali z Czarnymi Koszulami po golach Kacpra Falona i Marka Zuziaka, dzięki czemu umocnili się na prowadzeniu w tabeli rozgrywek pierwszej grupy III ligi. - Myślę, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Od pierwszej minuty staraliśmy się przeważać i narzucić swój styl gry. Chyba nam się to udało. Najważniejsze, że wygraliśmy i mamy trzy punkty - zaznaczył strzelec pierwszej bramki w sobotnim meczu.

Widzew na trzy kolejki przed końcem sezonu ma dwa punkty przewagi nad Lechią Tomaszów Mazowiecki. W najbliższy weekend zagra na wyjeździe z ŁKS-em 1926 Łomża. Później przyjdzie pora na starcie z drugą ekipą w stawce, a na finiszu rozgrywek widzeiwacy zmierzą się w Ostródzie z Sokołem. Dwa kolejne zwycięstwa w najbliższych spotkaniach zapewnią łodzianom awans, ale podopieczni Franciszka Smudy liczą na komplet punktów już do samego końca.

- Zostały trzy kolejki, więc musimy zrobić wszystko, żeby wygrać te ostatnie mecze. Nie patrzymy na nikogo, tylko na siebie. Za dwa tygodnie czeka nas mecz z Lechią Tomaszów Mazowiecki u siebie. Trzeba ten mecz wygrać. Nie ma innej opcji - podkreślił Falon przed kamerą Widzew TV.

W sobotę na trybunach #SerceŁodzi panował istny festiwal dopingowania. Uroku całemu wydarzeniu dodało pojawienie się na stadionie licznej grupy kibiców gości. Entuzjastyczna zabawa trwała przez pełne dziewięćdziesiąt minut i nie umknęła uwadze piłkarzom oraz trenerom, co potwierdził również na pomeczowej konferencji Krzysztof Chrobak, szkoleniowiec Polonii Warszawa.

- Atmosfera była wyborna. Z przyjemnością gra się dla tych kibiców. Powtarzam to za każdym razem. Oni są niesamowici. To jest po prostu bajka. Dziękujemy fanom za to, że są z nami i wspierają nas na każdym kroku - zaznaczył Kacper Falon, który należy do ulubieńców publiczności przy al. Piłsudskiego 138.