Global categories
Kacper Falon: Rozczarowaliśmy kibiców, ale również siebie
W meczu 15. kolejki I grupy III ligi Widzew Łódź przegrał na własnym boisku z ŁKS-em Łomża 1:2. Po końcowym gwizdku rozczarowanie opanowały cały stadion przy alei Piłsudskiego 138. - Co tu dużo mówić, po prostu ten mecz nam nie wyszedł. Nie da się ukryć, że nie zagraliśmy tak, jak potrafimy. Ten mecz to rozczarowanie dla kibiców, ale i dla nas samych. Jesteśmy rozgoryczeni - powiedział po meczu Kacper Falon, podkreślając, że w drugiej połowie łodzianie robili co w ich mocy, żeby odmienić niekorzystny przebieg spotkania. - Tworzyliśmy sobie jakieś sytuacje bramowe, niestety nie udało się zamienić ich na gole. W drugiej połowie rzuciliśmy wszystko na jedną szalę, żeby odrobić stracone bramkę. Ryzykowaliśmy i robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, ale niestety. Nie udało się.
Starcie z ŁKS-em Łomża było dla Falona drugim z rzędu występem w podstawowej jedenastce. Młody zawodnik podkreśla, że na każdym kroku ciężko pracuje na zdobycie uznania sztabu szkoleniowego. - Ciężko powiedzieć czy otrzymam kolejne szanse w pierwszym składzie. To jest decyzja, którą podejmuje trener. Ja ciężko pracuję i staram się pomagać drużynie w każdym możliwym wymiarze. Gdy wchodzę, chcę dać dodatkową jakość, niestety w sobotę się to nie udało. Teraz nie ma już co analizować. Zostały dwa mecze do końca rundy i musimy je wygrać - podsumował.