Global categories
Kacper Falon: Czas na ciężką pracę
Widzew Łódź zremisował mecz z Ruchem Chorzów 0:0. Dla podopiecznych Radosława Mroczkowskiego był to pierwszy sprawdzian w ramach przygotowań do nowego sezonu. - Dopiero rozpoczęliśmy okres przygotowawczy i jego celem jest to, żebyśmy wyglądali jak najlepiej podczas pierwszego spotkania ligowego. Teraz mniejszą uwagę kierujemy na wyniki sparingów, a większą do tego, żeby zrealizować w nim założenia taktycznego i sumiennie przepracować - powiedział tuż po końcowym gwizdku Kacper Falon. Młody pomocnik w tym spotkaniu testowany był przez sztab w kilku różnych ustawieniach. - Widzę siebie zawsze tam, gdzie trener będzie mnie potrzebował. Bez względu na to na której pozycji gram zawsze będę dawał z siebie sto procent. Uwielbiam być pod piłką i rozgrywać.
Zawodnicy Widzewa nie ukrywają, że przygotowania to przede wszystkim poligon doświadczalny przed ligą, ale i rywalizacja o miejsce w podstawowym składzie zespołu. - Sparingi, ale i treningi dają trenerowi do myślenia. Jeśli widzi, że dany zawodnik biega i walczy, to nie będzie się bał na niego postawić. Miejsc jest tylko jedenaście, dlatego na każdym treningu i każdym meczu musimy wysyłać trenerowi czytelny sygnały. Każdy chce grać w tym zespole. Ja również chciałbym być częścią drużyny trenera Mroczkowskiego i odgrywać w nim ważną rolę - wyjaśnił Falon.
Po niedzielnym sparingu z Ruchem Chorzów czerwono-biało-czerwoni udali się na zgrupowanie do Opalenicy. - Jedziemy przede wszystkim ciężko pracować. Może znajdzie się też chwila na odpoczynek i lepsze poznanie z trenerem. Chociaż te pierwsze kontakty mamy już za sobą. Trener z każdym rozmawia, stara się z każdym z nas złapać dobry kontakt. To jest bardzo pozytywne i pomaga w budowaniu dobrego ducha drużyny - wyjaśnił młody pomocnik.
Falon zapewnił, że mimo krótkiego urlopu, zdążył już zatęsknić za piłką. - Rozmawiając z przyjaciółmi mówiłem, że to wolne wcale nie było mi potrzebne. Od razu chciałem grać i trenować przed nowym sezonem. Choć z drugiej strony było to dobre dla organizmu. Mięśnie potrzebowały tych kilku dni na regenerację - podsumował.