W spotkanie lepiej weszli bełchatowianie, którzy zyskali przewagę i częściej utrzymywali się przy piłce. W piątej minucie, po wrzutce z rzutu wolnego i zamieszaniu w polu karnym, czujnie interweniował Antoni Brzózka. Początkowy napór gości nie potrwał długo, a z każdą kolejną akcją coraz odważniej radzili sobie czerwono-biało-czerwoni. Groźnie zrobiło się w 21. minucie, gdy Kajetan Radomski dośrodkował do Sebastiana Starbały, ale ten przymierzył obok słupka. Po chwili Starbała miał jeszcze jedną szansę - tym razem jego próbę odbił bramkarz. Strzał Leona Madeja powędrował z kolei nad poprzeczką.

 

Podopieczni trenera Jonczyka przeważali i szukali okazji do otwarcia wyniku. W 28. minucie do dobrej okazji doszedł Dominik Najderek, lecz główkował minimalnie niecelnie. Z rzutu wolnego szczęścia poszukał jeszcze Radomski, jednak i on nie był w stanie pokonać bramkarza. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego do dobrej sytuacji doszedł także Taras Kostewski, niestety wynik pierwszej połowy nie uległ zmianie.

 

Do drugiej części gospodarze przystąpili bez żadnych roszaad w składzie. I od razu zaczęli szukać gola. W 49. minucie uderzył Radomski, jednak wprost w bramkarza. Bełchatowianie też liczyli na swoje okazje, chociaż nie było ich zbyt wiele. Niezłą szansę miał Maciej Bartkiewicz, który spudłował będąc w polu karnym.

 

Po godzinie gry na murawie pojawił się pierwszy rezerwowy - Mateusz Wołoszyn. Na skrzydło przesunięty został z kolei Jakub Juchacz i od razu był blisko zaliczenia asysty - jego dogrania nie przeciął Radomski. Pomocnik niedługo później zakończył swój występ - jego miejsce zajął Ernest Kurzawa. Na murawie zameldował się także Milan Bazler. Wynik nadal nie ulegał jednak zmianie.

 

Aż do 77. minuty! Piłka wpadła w pole karne, gdzie zrobiło się olbrzymie zamieszanie. Najsprytniej zachował się w nim Wołoszyn i z bliska pokonał bramkarza. Bełchatowianie mogli szybko odpowiedzieć, na szczęście stojącemu między słupkami Brzózce dopisało dużo szczęścia. Poza tą jedną sytuacją, GKS nie miał jednak zbyt wiele do powiedzenia w końcówce. A w 90. minucie decydujący cios zadał Widzew! Wołoszyn tym razem zaliczył asystę - wynik na 2:0 ustalił Jakub Zając.

 

Dla podopiecznych trenera Jonczyka było to czwarte zwycięstwo w Lidze Makroregionalnej U-19. Za tydzień podejmą na Łodziance SSM Wisłę Płock.

 

5. kolejka Ligi Makroregionalnej U-19

Widzew Łódź - GKS Bełchatów 2:0 (0:0)

1:0 - Mateusz Wołoszyn 77'

2:0 - Jakub Zając 90'

 

Widzew: Antoni Brzózka - Sebastian Starbała, Nikodem Wszołek, Dominik Najderek, Marcel Przybylski, Jakub Zając - Dawid Musialski (Bohdan Manujłow 89'), Leon Madej (Milan Bazler 74') - Taras Kostewski (Mateusz Wołoszyn 60'), Jakub Juchacz (Adrian Filipiak 82'), Kajetan Radomski (Ernest Kurzawa 71')

 

GKS: Kacper Fołtyn - Aleksander Polujanski (Jonasz Wiewiórowski 46'), Dmytro Hryńkiw, Dmytro Łucenko, Jakub Szczepaniak, Hubert Tomaszewski - Piotr Więcławik (Wiktor Klauz 66'), Maciej Bartkiewicz (Aleksy Jóźwik 70'), Filip Kwiecień (Dawid Kmiecik 82'), Kacper Czapla - Bartosz Wiśniewski (Kacper Rybacki 60')

 

Żółte kartki: Jakub Zając, Sebastian Starbała (Widzew)

 

Sędziował: Wojciech Pawlak (Zgierz)