Global categories
Janusz Niedźwiedź: Chciałbym każdy mecz wygrywać w dobrym stylu
W niedzielę w meczu 3. kolejki Fortuna 1 Ligi czerwono-biało-czerwoni pokonali Chrobrego Głogów 2:0. Pierwszy gol dla łodzian padł po niefortunnej interwencji greckiego obrońcy gości Mavroudisa Bougaidisa. W końcówce wynik ustalił Bartosz Guzdek. Była to trzecia z rzędu wygrana Widzewiaków w nowym sezonie Fortuna 1 Ligi.
- Jest to bardzo dobry wynik i z tego możemy być jak najbardziej zadowoleni. Oby tak dalej. Od samego początku swojego pobytu tutaj powtarzam, że piłka nożna to jest punktowanie. Jeśli chcesz regularnie wygrywać, to twoja gra musi być bardzo powtarzalna, jednak kluczowe w tym wszystkim są punkty i to najbardziej nam przyświeca. Powiedzenie, że cel uświęca środki jest jak najbardziej trafne - skomentował trener Janusz Niedźwiedź.
- Jesteśmy już ze sztabem po obejrzeniu tego meczu. Pierwsze 20 minut było niezłe w naszym wykonaniu. Mieliśmy najpierw jedną sytuację, którą mogliśmy zamienić na bramkę, później ją zdobyliśmy. Natomiast w kolejnych minutach gry Chrobry zyskał przewagę, a my nie potrafiliśmy utrzymać piłki na połowie przeciwnika. To był taki moment, gdy rywal zepchnął nas do defensywy, chociaż wiele z tego nie wynikało, poza tym, że Chrobry miał lekką przewagę i był blisko naszego pola karnego - powiedział.
Szkoleniowiec zwrócił również uwagę na niewykorzystane sytuacje Pawła Tomczyka i Karola Danielaka. - Takie sytuacje, jak ta Pawła, musimy po prostu kończyć. Tak samo, jak tę okazję na początku drugiej połowy. Bramka strzelona zaraz po wznowieniu gry mogła podciąć Chrobremu skrzydła, bo rywale wyszli na drugą połowę bardzo naładowani. To są takie momenty, które trzeba wykorzystywać.
Na pytanie o to, czy Widzewiacy mieli w niedzielę momentami słabszy dzień, czy może Chrobry był najlepszym zespołem, z którym przyszło im się w tym sezonie mierzyć, szkoleniowec odpowiedział: - Jedno i drugie. Mieliśmy trochę gorszych momentów. Nie realizowaliśmy tego, co trenujemy. Udało nam się wyłapać kilka błędów, które pojawiały się regularnie. Musimy na to zwrócić uwagę. Pamiętać również trzeba o tym, że Chrobry nie wygrał w Gdyni z Arką przypadkowo. Chciałbym każdy mecz wygrywać w dobrym stylu i wierzę, że w kolejnych meczach będziemy grali lepiej niż w tym spotkaniu.
W końcówce wynik rywalizacji ustalił Bartosz Guzdek, który pojawił się na boisku w 71. minucie. Akcję zapoczątkował zaś inny rezerwowy - Juliusz Letniowski, który po przechwycie piłki natychmiast uruchomił Dominika Kuna, a ten dojrzał lepiej ustawionego kolegę z drużyny. Na falach oficjalnego klubowego radia Widzew.FM Janusz Niedźwiedź chwalił zawodników, którzy weszli na boisko z ławki rezerwowych. Jednocześnie podkreślił, że dzięki tak szerokiej kadrze poziom wewnętrznej rywalizacji tylko się podnosi, a to może zaowocować jeszcze lepszą grą.
Trener Widzewa był pytany także o to, czym kieruje się przy wyborze wyjściowej jedenastki. - Najważniejszy czynnik to forma zawodnika - zarówno w ostatnim meczu, jak i mikrocyklu treningowym, który poprzedza dany mecz. Nie ma nic ważniejszego. W następnej kolejności zwracamy uwagę na przeciwnika i to jakie są jego mocne strony - powiedział szkoleniowiec.
Całą rozmowę z Januszem Niedźwiedziem usłyszeć będzie można w poniedziałkowym paśmie powtórkowym "Witamy w Klubie" o 16:00, 19:00 i 21:00 na antenie Widzew.FM. Wkrótce program dostępny będzie również w archiwum klubowego radia w serwisie Spotify, na stronie