Global categories
Janusz Niedźwiedź: Chcemy wygrać z Sandecją i pokazać nowy styl gry
Szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych był gościem w poniedziałkowym programie "Witamy w Klubie", a głównym tematem rozmowy był ostatni sparing z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Spotkanie było zamknięte dla mediów i kibiców, więc słuchaczy interesowały wnioski trenera Niedźwiedzia na temat meczu kontrolnego. - Pierwsza akcja bramkowa była rzeczywiście bardzo ładna - taka, jakiej oczekuję od swojej drużyny, chociaż muszę przyznać, że musimy tworzyć ich więcej. Chciałbym wyróżnić jeszcze drugą sytuację, którą przeprowadziło trzech naszych młodzieżowców. Lubię takie akcje i będę dążył do tego, by było ich więcej, bo na tym polega sport, by zdobywać bramki. Chciałbym podkreślić, że dobrze graliśmy też w defensywie, bo nawet jeśli przeciwnik fragmentami posiadał piłkę, to po przekroczeniu granicy 30 metra nie mógł nam skutecznie zagrozić - ocenił trener Janusz Niedźwiedź.
W trakcie audycji kibice mogli usłyszeć, że sobotni rywal był wymagającym przeciwnikiem. - Zespół z Grodziska Mazowieckiego jest beniaminkiem II ligi, a trener Chrobak miał rok, by dobrze przepracować ten czas z drużyną. Myślę, że był to dobry rywal, żeby przećwiczyć swoje schematy przed ligą. Nie chcę jednak oceniać przeciwnika, czy grał słabo, czy dobrze - mówił szkoleniowiec na antenie Widzew.FM.
Trener odpowiadał również na pytania kibiców na Twitterze, które w głównej mierze dotyczyły kolejnych transferów. - Od początku mojego pojawienia się w klubie wyznaczyliśmy sobie priorytety, wśród których znalazł się lewy wahadłowy pełniący ważną rolę w mojej wizji gry. Negocjacje były trudne, bo szukamy realnego wzmocnienia. Nie możemy zdradzić, z kim rozmawiamy, bo negocjacje dalej się toczą, ale mam nadzieję, że ten zawodnik niedługo pojawi się na treningu. Szukamy również napastnika i bierzemy pod uwagę wszystkie kierunki, ale czasem potrzeba ciszy i spokoju. Mamy wypracowany profil poszukiwanego zawodnika, a potencjalnych wzmocnień było dużo, ale chcemy mieć pewność, że dany piłkarz będzie wartością dodaną - stwierdził trener czterokrotnego mistrza Polski.
W sparingu z Pogonią zabrakło na boisku Abdula Aziza Tetteha, co wzbudziło niepokój kibiców. Jaki był powód absencji Ghańczyka? - Aziz miał bardzo długą podróż, po przyjeździe do Klubu przeszedł serię wyczerpujących testów, a w dodatku wziął udział tylko w jednym treningu. Nie chcieliśmy ryzykować kontuzji mięśniowej, ale myślę, że jest to piłkarz, który szybko się aklimatyzuje i będzie do dyspozycji od początku sezonu - powiedział Janusz Niedźwiedź w rozmowie z Marcinem Tarocińskim.
Tetteh w trakcie sobotniego meczu zasiadł na trybunie razem z innymi graczami. Wśród nich znaleźli się Daniel Tanżyna, Patryk Mucha, Przemysław Kita i Karol Czubak. - Daniel Tanżyna uczestniczy w zajęciach z piłką, ale to nie jest jeszcze sto procent jego możliwości. Musimy być ostrożni, bo przy ewentualnych komplikacjach możemy stracić go na długie miesiące. Daniel musi przepracować pełny cykl treningowy, żebyśmy byli pewni, że może grać. Podobnie jest w przypadku pozostałych kontuzjowanych graczy. Trenerowi zawsze zależy na rywalizacji w zespole, ale chcemy być pewni, że wszyscy będą zdrowi - mówił szkoleniowiec w audycji "Witamy w Klubie".
W sobotę na trzydzieści minut wybiegł na boisko Juliusz Letniowski, który z powodu choroby opuścił zgrupowanie w Woli Chorzelowskiej, a do zajęć wrócił w miniony poniedziałek. - Julek dołączył do zespołu i jest na etapie "wejścia" do drużyny. To zawodnik, który ma bardzo dobre wyniki wytrzymałościowe, ale chcemy, by pracował też nad przyspieszeniem. Po meczu rozmawiałem z nim na temat tego, co może poprawić na boisku. To piłkarz, który daje dużo jakości, ale potrzebuje czasu, by wrócić na pełne obroty - powiedział trener.
Z dużym entuzjazmem przyjęto sporą liczbę minut, które w trakcie okresu przygotowawczego otrzymują zawodnicy młodzieżowi. - Po to jest okres przygotowawczy, by zawodnicy mieli możliwości pokazać się z dobrej strony. Każdy z moich piłkarzy musi grać odważnie i tego od nich wymagam. Umiejętności też są ważne, ale zależy mi na wspomnianej odwadze i charakterze. Cieszę się, że dobry mecz z Pogonią zagrał Filip Zawadzki. Ma dopiero 17 lat, ale chcemy stawiać na swoich - stwierdził szkoleniowiec.
Już w najbliższą niedzielę widzewiacy rozpoczną nowy sezon w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi. Pierwszym rywalem łodzian będzie Sandecja Nowy Sącz. - Od dłuższego czasu przyglądamy się Sandecji. Wiemy, że doszło tam do zmian organizacyjnych, ale najważniejszy jest trener i zespół. To się w znaczącym stopniu nie zmieniło, chociaż w ostatnim sparingu z Koroną utajniono personalia zawodników, którzy wybiegli na boisko. Dla nas najważniejszy jest nasz model gry, w którym chcemy przenosić piłkę od obrony do ataku w zorganizowany sposób, z dużym zaangażowaniem wahadłowych. Nie zapominamy o przeciwnikach, którzy się bronią i ustawiają się w różny sposób, bo to determinuje nasze działania w mikrocyklu przedmeczowym. Musimy być przygotowani na każdy wariant. W najbliższym tygodniu zależy mi na tym, by zregenerować się i dograć szczegóły przed niedzielnym meczem. Chcemy wygrać i pokazać kibicom nowy styl gry - podsumował trener Janusz Niedźwiedź.
Powtórki porannego programu "Witamy w Klubie" w poniedziałek o godz. 16:00, 19:00 i 21:00. Następnie zapis audycji będzie dostępny w archiwum Widzew.FM i na profilu radia na Spotify.