Global categories
Jakub Jasiński: To był dla mnie wyjątkowy moment
Niespełna 16-letni Jakub Jasiński pojawił się na boisku dopiero w 69. minucie. Wystarczyło mu to jednak, żeby dwukrotnie wpisać się na listę strzelców i skierować na siebie wzrok wielu obserwatorów. - Jestem bardzo zadowolony ze środowego spotkania. Cieszę się, że mogłem wejść na boisko i pokazać swoje umiejętności. To był dla mnie wyjątkowy moment, ponieważ zadebiutowałem w pierwszej drużynie Widzewa, a ponadto udało mi się dwukrotnie wpisać na listę strzelców - powiedział tuż po końcowym gwizdku.
Jasiński przyznaje, że stara się przede wszystkim skupić na bieżącej pracy z zespołem. Stąpa twardo po ziemi i nie wybiega swoimi planami przesadnie do przodu. - Nie wybiegam w przyszłość, nie myślę o tym, czy znajdę się w osiemnastce na ligowe spotkania, czy nie. Chcę ciężko pracować, rozwijać się i stawać się coraz lepszym piłkarzem. Wiem, że muszę być cierpliwy i uparcie dążyć do celu. Mam nadzieję, że w trakcie okresu przygotowawczego udowodnię trenerowi, że warto na mnie stawiać i wtedy, kto wie, może zaowocuje to kolejnym szansami - mówił.
Młody zawodnik przyznaje, że cieszy się, że może trenować z pierwszą drużynę. Ogromnym szacunkiem darzy zarówno trenera, jak i kolegów z zespołu, od których chce się nauczyć jak najwięcej. - Fakt, że moim trenerem jest Franciszek Smuda bardzo mnie motywuje. To jest bardzo doświadczony i utytułowany trener. Cieszę się, że mogę pracować pod jego okiem. Z drugiej strony, współpraca np. Robertem Demjenem również mi wiele daje. Mogę podpatrywać i uczyć się od byłego króla strzelców polskiej ekstraklasy. Obaj mają w moich oczach ogromny szacunek i uznanie - przyznaje.