42-letni szkoleniowiec, który w poniedziałek zatrudniony został przez Widzew, ma już za sobą pierwsze spotkanie z nową drużyną, trening, a także rozmowę przed kamerą WidzewTV. Przyznał w niej, że ma pomysł na to, jak wpłynąć na grę zespołu i pomóc jej wrócić na drogę zwycięstw.

- Mamy plan, aby odmienić zespół. Zobaczymy czy uda się to już w pierwszym meczu. Wiadomo, że punkty są najważniejsze, dlatego w tym momencie styl zejdzie pewnie na dalszy plan. Myślę, że kibice wybaczą styl zdobycia bramki, jeśli będzie ona decydować o zdobyciu trzech punktów - przyznał Jacek Paszulewicz. - Ja presji się nie boję, ale myślę też, że zespół w kluczowym momencie stanie na wysokości zadania - dodał.

Nowy trener Widzewa ma podstawową wiedzę na temat zespołu, którą gromadził już wcześniej, zanim dołączył do klubu. Zna też realia walki o awans do I ligi. Powinno mu to pomóc w przygotowaniu drużyny do decydujących meczów sezonu. Pierwszy z nich czerwono-biało-czerwoni pod wodzą Paszulewicza rozegrają już w środę w Elblagu.

- Miałem już okazję obejrzeć zespół Widzewa w akcji. Wcześniej śledziłem ogólnie poczynania czołowych drugoligowców walczących o awans, dlatego wyobrażenie o tej drużynie na pewno mam. Myślę, że współpracując w ramach pionu sportowego będziemy w stanie tak zestawić ten skład, żeby najbliższe osiem spotkań dało kibicom powody do zadowolenia - podkreślił szkoleniowiec.

Więcej w materiale WidzewTV!