Global categories
Inauguracja sezonu drużyny rezerw
W pierwszym składzie Widzewa II Łódź pojawił się dziś na boisku Patryk Mucha. Wracający po kontuzji pomocnik powoli dochodzi do siebie i jednym z elementów pełnej rekonwalescencji jest właśnie gra w drużynie rezerw. Obok Muchy na murawę od pierwszej minuty wyszli dwaj nowi gracze drugiej drużyny - Daniel Chwałowski i Bartłomiej Szadkowski. Pierwszy zajął miejsce w środku pola, jednocześnie "przesuwając" Piotra Bartłoszewskiego do obrony, drugi natomiast spotkanie z Włókniarzem rozpoczął na "szpicy”. W kadrze meczowej zabrakło natomiast dwóch bardzo doświadczonych graczy - Daniela Mąki i Kamila Tlagi. Obaj nie są jeszcze w pełni gotowi do gry, ale na pewno obejrzymy ich w kolejnych meczach łodzian.
Pierwszy groźny strzał w 2. minucie meczu oddali Widzewiacy. Dobrze założony pressing pozwolił odzyskać piłkę Musze, który zagrał w kierunku Szadkowskiego. Napastnik strącił piłkę Filipowi Zawdzkiemu, a ten strzelił po ziemi ledwie pół metra obok słupka bramki gości. Kolejne minuty były nieco chaotyczne i po pierwszym kwadransie meczu nadal mieliśmy 0:0.
W 20. minucie świetnym prostopadłym podaniem Mateusza Malca obsłużył Mateusz Gołda, jednak na posterunku był skupiony golkiper gości, który świetnie się ustawił i bez większych problemów obronił strzał skrzydłowego Widzewa.Cztery minuty później znów dał o sobie znać Gołda. Dynamicznie ruszył prawym skrzydłem, złapał rywala na "haka" i celując przy długim słupku bramki gości trafił w poprzeczkę. Dobitkę jego strzału obronił z bliska bramkarz, utrzymując remis. Chwilę później Kamil Bruchajzer znów musiał interweniować, bo z bliska głową piłkę w kierunku bramki skierował Daniel Chwałowski. Po intensywnych kilku chwilach na boisku przy Małachowskiego spotkanie nieco się uspokoiło, ale to łodzianie do tej pory dyktowali warunki gry.
Po pół godziny gry do głosu po raz pierwszy doszli goście. Do ciętego dośrodkowania Rafała Swędrowskiego najwyżej wyszedł jeden z zelowian, ale przyjezdnym zabrakło dokładności i Marcel Buczkowski pozostał niezatrudniony. Jeszcze goręcej pod bramką Widzewa zrobiło się kilka chwil później. Po dobrze rozegranym rzucie rożnym Włókniarz znalazł się z piłką w polu karnym czerwono-biało-czerwonych i po uderzeniu z półwoleja Piotra Boczkiewicza piłka minęła słupek o zaledwie kilka centymetrów.
W końcówce pierwszej części spotkania Widzewiacy próbowali jeszcze odzyskać inicjatywę, ale gościom udało się wreszcie na trochę dłużej przenieść grę do środka pola i pod bramkę gospodarzy. Do przerwy mieliśmy 0:0, a najjaśniejszymi punktami spotkania byli bardzo aktywny Mateusz Gołda i broniący słupków bramki Włókniarza Bruchajzer.
Obie drużyny drugą połowę rozpoczęły z jedną zmianą. W Widzewie Muchę zastąpił Dawid Telestak, trener gości do gry wprowadził na środek obrony Piotra Golańskiego. W pierwszych minutach po zmianie stron nieco wyżej ustawili się zelowianie, ale to znów Widzew oddał pierwszy strzał. Z lewej strony dużo miejsca miał Damian Pokorski, przygotował sobie piłkę do strzału i bez asysty obrońców rywali niecelnie uderzył na bramkę Bruchajzera.
W 66. minucie z prawej strony przy samej chorągiewce krótkim zwodem Chwałowski minął Krzysztofa Cygana. Pomocnik Widzewa wpadł w pole karne i rywal sfaulował go od tyłu. Sędzia główny bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do futbolówki podszedł Piotr Bartłoszewski i to on otworzył na dobre sezon drużyny rezerw, pewnym strzałem pokonując bramkarza gości.
Tuż po golu na 1:0 na murawie przy Małachowskiego w krótkim czasie doszło do kilku roszad personalnych z obu stron. W grze pojawił się między innymi Damian Skrzeczkowski, który już kilka chwil po wejściu na boisko celnie strzelił na bramkę rywali. W 79. minucie inny rezerwowy zagrał jeszcze skuteczniej. Albin Maciejewski przyłożył głowę do dobrego dośrodkowania z rzutu wolnego i pokonał skaczącego razem z nim do piłki Buczkowskiego W tym momencie mieliśmy 1:1, a napędzeni zelowianie koniecznie chcieli pójść za ciosem i jak najszybciej strzelić drugą bramkę.
Widzewiacy przetrwali serię ataków Włókniarza, kończąc ten mało komfortowy fragment gry dłuższą akcją w ataku pozycyjnym, którą strzałem zakończył Gołda. W 89. minucie doskonale w pole karne dośrodkował Skrzeczkowski, ale niełatwa pozycja Michała Szcześniaka nie pozwoliła temu drugiemu trafić pod poprzeczkę bramki gości.
W pierwszej minucie doliczonego czasu gry znów z rzutu wolnego dośrodkowywali gracze Włókniarza, ale tym razem piłka przeleciała przez pole karne, za wysoko nawet dla Buczkowskiego. Ostatnie chwile inaugurującego sezon spotkania należały do zelowian. Przez całe dwieście czterdzieści dodanych do meczu sekund podopieczni Dawida Wnuka naciskali na linię obrony Widzewa, jednak nie udało im się trafić do siatki po raz drugi.
Ostatecznie czerwono-biało-czerwoni w pierwszym spotkaniu sezonu 2021/2022 zremisowali z Włókniarzem Zelów 1:1. Mecz był bardzo wyrównany i podział punktów wydaje się sprawiedliwym wynikiem. Goście postawili naprawdę twarde warunki gry i pokazali beniaminkowi z Łodzi, że w IV lidze nie ma już łatwych spotkań.
IV liga
Widzew II Łódź - Włókniarz Zelów 1:1 (0:0)
Bramki: 67' Piotr Bartłoszewski (k.) - 79' Albin Maciejewski
Widzew II Łódź: Marcel Buczkowski - Dawid Owczarek, Piotr Bartłoszewski, Patryk Glicner, Damian Pokorski - Mateusz Gołda, Patryk Mucha (46’ Dawid Telestak), Daniel Chwałowski (85’ Dominik Najderek), Filip Zawadzki (78’ Damian Związek), Mateusz Malec (74’ Damian Skrzeczkowski) - Bartłomiej Szadkowski (69’ Michał Szcześniak)
Rezerwowi: Mateusz Ludwikowski - Kamil Jakubowski
Włókniarz Zelów: Kamil Bruchajzer - Rafał Swędrowski, Dawid Sikorski, Kamil Bendkowski (46’ Piotr Golański), Krzysztof Cygan - Szymon Rosiak (70’ Robert Oborowski), Piotr Boczkiewicz, Mateusz Jaszczak (82’ Bartosz Jachymski), Błażej Kaliski - Krystian Marcioch (68’ Albin Maciejewski), Igor Świątkiewicz (89’ Konstiantyn Holovchenko)
Rezerwowi: Dawid Gaszewski - Emil Gleń