Hit rundy na Konwiktorskiej - zapowiedź meczu z Polonią Warszawa
Ładowanie...

Global categories

27 October 2017 20:10

Hit rundy na Konwiktorskiej - zapowiedź meczu z Polonią Warszawa

Dwie firmy polskiego futbolu, rekordowa w tym sezonie wyjazdowa liczba fanów Widzewa, niezwykła mobilizacja kibiców Czarnych Koszul - na Konwiktorskiej będziemy świadkami piłkarskiego święta.

Choć widzewiacy powodów do świętowania ostatnio nie mają wielu. Po remisie z GKS Wikielec piłkarze Franciszka Smudy rzutem na taśmę zgarnęli komplet punktów w starciu z Pelikanem Łowicz. Po raz kolejny bohaterem ostatnich sekund - podobnie jak w pojedynku z Olimpią Zambrów - został Kacper Falon. Gdyby nie wejścia tego młodego pomocnika, Widzew byłby uboższy o co najmniej pięć punktów. Trener łódzkiego klubu nie ukrywa, że na Konwiktorskiej 6 zobaczymy go od pierwszej minuty.

Zobacz także -> Trener Smuda nie ukrywa: Falon od pierwszej minuty!

Sobotnich rywali łączy kilka spraw. Zaczynając od tytułów mistrzowskich (Polonia Warszawa ma dwa, Widzew - cztery), a kończąc na problemach organizacyjnych w ostatnich latach, związanych z zarządzaniem klubów przez poprzednich właścicieli. Zanim Widzew Sylwestra Cacka zakończył swój żywot, a w jego miejsce dzięki kibicom i ludziom związanym z RTS-em od czwartej ligi rozpoczął nowy podmiot, dwa lata wcześniej szlak łodzianom przetarła właśnie Polonia.

"Czarne Koszule” po władaniu klubem przez Ireneusza Króla również rozpoczęły nowy rozdział swojej ponad stuletniej historii od piątego poziomu rozgrywkowego. Ten - podobnie jak czerwono-biało-czerwoni - przeskoczyli po pierwszym roku. Następnie czekała ich jednak ciężka przeprawa o utrzymanie w trzeciej lidze, zakończona sukcesem. Podobnie jak następny sezon, kiedy to wiosenny pościg za rywalami zaowocował niespodziewanym awansem. Awansem, z którym w czarnej części stolicy Polski sobie nie poradzono.

Klub spadł z powrotem do trzeciej ligi, z kilkoma zawodnikami rozwiązano kontrakty, a fotel prezesa opuścił były selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Engel. Jako główny powód zarówno jego dymisji, jak i problemów finansowo-organizacyjnych Polonii podaje się brak pomocy ze strony stołecznego miasta. - Warszawski samorząd nie wspiera KSP, a na dodatku musimy płacić krocie za wynajem boisk czy to na trening, czy to na mecz - mówi Piotr Kubiaczyk, basista zespołu De Mono, a prywatnie wielki kibic „Czarnych Koszul”, obecnie zasiadający w Radzie Nadzorczej warszawskiego klubu.

W Polonii doszło również latem do zmiany szkoleniowca. Igora Gołaszewskiego, któremu asystował doskonale znany przy al. Piłsudskiego 138 Wojciech Szymanek, zastąpił Krzysztof Chrobak. Szkoleniowiec warszawian również ma widzewską przeszłość - w czerwcu 2012 roku został asystentem Radosława Mroczkowskiego. W mieście włókniarzy pracował przez rok.

Chrobak wielokrotnie trenował swoje zespoły w meczach z Widzewem. Jak wtedy, gdy prowadzony przez Michała Probierza zespół rozgromił w Łęcznej miejscowy Górnik 5:1 po hat-tricku Bartłomieja Grzelaka, premierowym trafieniu w polskiej lidze Stefano Napoleoniego oraz bramce Krzysztofa Sokalskiego.

- W sobotę  zawodnicy będą w stanie walczyć na maksa. Remis z Widzewem? Nie byłoby to złe rozwiązanie, ale mam nadzieję, że w końcu po kilku remisach wygramy - zapowiada szkoleniowiec przed sobotnim starciem, który obejrzeć będzie można na antenie TVP3.

Polonia od siedmiu spotkań jest niepokonana, choć ostatnie pięć starć tylko zremisowała. W ostatnim, zaległym starciu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki było 2:2. Wysoki remis zanotowali ostatnio w ramach okręgowego Pucharu Polski zawodnicy Widzewa. Po dogrywce i serii rzutów karnych do następnej rundy przeszła Andrespolia Wiśniowa Góra.

Na stare śmieci przy Konwiktorskiej z herbem Widzewa na piersi wróci trzech expolonistów. Daniel Gołębiewski prosto z Konwiktorskiej trafił do Łodzi, zaś Mateusz Michalski oraz Daniel Mąka występowali w czarnych barwach kilka sezonów wcześniej. Co ciekawe, dwaj pierwsi zagrali w ostatnim ligowym meczu tych drużyn. Michalski w 67. minucie zmienił Igora Morozowa, zaś ”Gołąbek” całe spotkanie rozegrał… na lewej obronie. Widzewiacy wygrali tamto spotkanie 3:2 po bramkach Veljko Batrovicia, Łukasza Brozia i Bartłomieja Pawłowskiego. Remis do przerwy zapewnił gościom samobójczym trafieniem Marcin Kaczmarek, zaś wynik spotkania ustalił w końcówce Tomasz Hołota.

Widzew w ostatnich ośmiu meczach z Polonią przegrał tylko raz. W całej historii ligowych spotkań zwyciężył dwunastokrotnie, a po osiem razy spotkania te kończyły się remisami oraz zwycięstwami Polonii. Obie drużyny zmierzyły się ze sobą latem w meczu towarzyskim. Wówczas RTS pokonał w Nieborowie KSP 2:0, a autorami bramek byli Daniel Mąka i Damian Kostkowski. Nie mamy nic przeciwko, by w sobotnie popołudnie ten scenariusz się powtórzył.

Polonia Warszawa - Widzew Łódź / sobota, 28 października - godzina 17:00

Zobacz także -> Pogromca Czarnych Koszul: Byliśmy młodzi, ale pewni siebie