Spotkanie z wiosny sezonu 1998/99 było ważne dla układu tabeli. W lidze dominowała Wisła Kraków, która ostatecznie zakończyła rozgrywki z 20 punktami przewagi nad kolejnym zespołem, jednak nie miała szans na grę w eliminacjach Ligi Mistrzów. Powodem wyrzucenia wiślaków z europejskich pucharów był rzut z trybun nożem w Dino Baggio w trakcie meczu z Parmą rok wcześniej. Dzięki temu, zdobywca wicemistrzostwa miał prawo reprezentować Polskę w walce o elitarne rozgrywki pod egidą UEFA. 

19 kwietnia 1999 roku legioniści przyjechali do Łodzi w bardzo mocnym składzie, jednak to widzewiacy w pierwszej połowie objęli dwubramkowe prowadzenie po golach Artura Wichniarka i samobójczym trafieniu Sebastiana Nowaka (obił go strzelający Sławomir Gula). Po przerwie podopieczni Stefana Białasa rzucili się do odrabia strat, co przyniosło oczekiwany wśród warszawiaków skutek. Na listę strzelców w zespole gości wpisali się Cezary Kucharski i Marcin Mięciel, doprowadzając do wyrównania.

Ostatnie słowo w tamtym spotkaniu należało jednak do gospodarzy, a dokładnie do Radosława Michalskiego, który w indywidualnej akcji pokonał Grzegorza Szamotulskiego i wprawił w euforię prawie 9 tysięcy kibiców Widzewa. Bohater "ostatniej akcji" miał szansę na podwyższenie wyniku, ale nie wykorzystał rzutu karnego, obronionego przez golkipera gości. 

Zwycięstwo nadekipą z Warszawy było dla zawodników Marka Dziuby ważnym krokiem na drodze do zdobycia wicemistrzostwa kraju i udziału w europejskich pucharach, w których Widzew zmierzył się kolejno z Liteksem Łowecz, Fiorentiną, Skonto Ryga i AS Monaco. Był to, jak do tej pory, ostatni oficjalny występ czerwono-biało-czerwonych na arenie międzynarodowej. 

Zachęcamy wszystkich kibiców Widzewa do przypomnienia sobie pięknych chwil z końcówki lat 90., a jest to możliwe za pośrednictwem oficjalnej strony TVP3 Łódź, na której znajdują się wszystkie dotychczasowe odcinki magazynu Historyczne Derby.