Grzegorz Brochocki: Żałuję spotkania w Ostródzie
Ładowanie...

Global categories

13 June 2017 08:06

Grzegorz Brochocki: Żałuję spotkania w Ostródzie

Z niedosytem opuszczał w niedzielę boisko w Ostródzie młodzieżowiec w szeregach Widzewa Grzegorz Brochocki, dla którego spotkanie z Sokołem było dopiero drugim w barwach czerwono-biało-czerwonych. Napastnik łodzian chwali atmosferę w zespole, dzięki której łatwiej jest mu się wkomponować.

Młody zawodnik zadebiutował jako widzewiak w 32. kolejce w spotkaniu przeciwko Finishparkietowi Nowe Miasto Lubawskie. Brochocki wszedł na boisko w drugiej połowie, zmieniając Krzysztofa Możdżonka. W niedzielę Grzegorz Brochocki został wpuszczony przez trenera Przemysława Cecherza w 59. minucie spotkania. Napastnik zmienił innego młodzieżowca, który w Ostródzie wystąpił od pierwszej minuty - Patryka Barana. - Żałuję tego spotkania, bo powinniśmy ten mecz wygrać. Dominowaliśmy nad przeciwnikiem, mieliśmy więcej okazji, ale niestety nie przełożyło się to na bramki. Szkoda - powiedział na gorąco po spotkaniu Brochocki, który cieszy się z szans, jakie zaczął dawać mu widzewski szkoleniowiec.

Młody zawodnik chwali jednocześnie atmosferę, jaka panuje w szatni zespołu. - Jestem zaszczycony, że mogę tutaj być i grać dla Widzewa. W zespole panuje bardzo dobra atmosfera, więc nie mam problemu z aklimatyzacją. Nic, tylko grać i wygrywać - stwierdził piłkarz trenera Cecherza.

Brochocki ma nadzieję, że występy pod koniec sezonu nie będą krótkim epizodem, a początkiem nowego rozdziału w jego karierze. Napastnik Widzewa nie obawia się presji, która według niego popycha go do działania, zamiast hamować w blokach. - Na mnie presja działa motywująco. Im większa ranga meczu, tym bardziej jestem zmotywowany. Apetyt na bycie w tej drużynie rośnie z każdym kolejnym moim meczem w barwach Widzewa. Mogłem się pokazać w tych dwóch spotkaniach. Zobaczymy, czy uda mi się wywalczyć miejsce w składzie na dłużej. Czas pokaże - zakończył.