Gościnna czołówka, drużynowe zwycięstwo...
Ładowanie...

Global categories

13 November 2017 08:11

Gościnna czołówka, drużynowe zwycięstwo...

Niedzielne zwycięstwo z Lechią 2:1 w Tomaszowie Mazowieckim to przede wszystkim efekt ciężkiej pracy całego zespołu. Drużynie akompaniowali licznie zgromadzeni kibice, którzy swoim dopingiem udzielili łodzianom niemałego wsparcia.

Hojna czołówka

Tak się złożyło, że piłkarze Widzewa rozegrali wszystkie spotkania z drużynami z pierwszej "piątki" w charakterze gościa. Na 12 możliwych punktów w tych starciach łodzianie zgarnęli aż 10, dzieląc się "oczkami" jedynie z ekipą Kaczkana Huraganu Morąg (1:1). Łodzianie wywozili komplety punktów z Aleksandrowa Łódzkiego (2:0 z Sokołem KONSPORT), Nowego Miasta Lubawskiego (3:1 z Finishparkietem Drwęcą) oraz w niedzielę z Tomaszowa Mazowieckiego. Na boiskach najlepszych drużyn grupy pierwszej trzeciej ligi bieżącego sezonu Widzew zdobył aż dwie trzecie z dotychczasowego wyjazdowego dorobku. Jesienią łodzianie udawali się na teren przeciwnika ośmiokrotnie.

Drużynowe zwycięstwo

Piłkarze trenera Franciszka Smudy po każdym meczu podkreślają, że zawsze grają i osiągają wyniki jako drużyna. W niedzielę widzewiacy zaprezentowali książkowy przykład gry zespołowej. Przy obu bramkach strzelonych w Tomaszowie Mazowieckim czynny udział miało łącznie aż pięciu piłkarzy! Gol na 1:0 z 13. minuty to znakomita asysta Adama Radwańskiego, który wypatrzył wbiegającego w pole karne Mateusza Michalskiego. Na 2:1 czerwono-biało-czerwoni wyszli po kapitalnej akcji kombinacyjnej ponownie Radwańskiego, Daniela Mąki, Michała Millera oraz Daniela Świderskiego - autora trafienia dającego zwycięstwo. Ponadto, tradycyjnie aktywni w bocznych sektorach byli Marcin Kozłowski oraz Marcin Pigiel, a spokój w środku obrony zapewnił duet Radosław Sylwestrzak - Sebastian Zieleniecki. Odnotować należy także znakomitą interwencję Patryka Wolańskiego, który zatrzymał Michała Płonkę w sytuacji sam na sam.

"Świder" najlepszym strzelcem

Wspomniany wcześniej Świderski strzelił w Tomaszowie Mazowieckim swoją piątą bramkę w rundzie jesiennej. Tym samym napastnik grający na co dzień z numerem 10 jest najlepszym strzelcem Widzewa w bieżącym sezonie. "Świdra" gonią Mateusz Michalski oraz Daniel Mąka - obaj mają na koncie po cztery trafienia.

Znów bez czystego konta

W beczce miodu znalazła się jednak w niedzielę łyżka dziegciu. Jest nią piąte spotkanie z rzędu, w którym zawodnicy trenera Smudy tracą przynajmniej jednego gola. Ostatni raz czyste konto udało się zachować łodzianom 7. października. Wówczas Widzew grał na własnym stadionie z Turem Bielsk Podlaski w ramach 11. kolejki, pokonując przeciwnika 4:0. W bramce łodzian stał wtedy Maciej Humerski. Wolański, który w rundzie jesiennej rozegrał pozostałe spotkania (w tym niedzielne w Tomaszowie Mazowieckim) między słupkami bramki Widzewa, czeka na czyste konto od... 8 września (mecz z Olimpią Zambrów wygrany 1:0 - 7. kolejka).

Lider po raz trzeci

Do trzech razy sztuka? W Widzewie nie mieliby nic przeciwko, gdyby ta maksyma sprawdziła się w ich przypadku, jeśli mowa o utrzymaniu pozycji lidera aż do końca rozgrywek. Łodzianie przewodzili tabeli po ósmej oraz  czternastej kolejce, ale za każdym razem dawali się spychać z wierzchołka już w następnej serii spotkań. Za tydzień piłkarze trenera Smudy podejmą Sokoła Ostróda, który obecnie walczy o to, aby uniknąć zimowania w strefie spadkowej. Czy czerwono-biało-czerwonym uda się pozostać mistrzem jesieni? O tym przekonamy się 18. listopada.

Dwunasty zawodnik

Łódzcy kibice przyzwyczaili już do tego, że są obecni w wysokiej liczbie zarówno u siebie, jak i na wyjazdach. Nie inaczej było w niedzielę. Widzewiaków z trybun stadionu przy ul. Nowowiejskiej dopingowało prawie 2000 wiernych kibiców (w tym duża reprezentacja lokalnego fan clubu), co przy oficjalnej frekwencji 2100 widzów jest rezultatem godnym najwyższego szacunku. Fani czerwono-biało-czerwonych są zawsze tam, gdzie ich Widzewek gra!