Gdy kibice Widzewa nie poszli drogą piłkarzy
Ładowanie...

Global categories

25 October 2020 19:10

Gdy kibice Widzewa nie poszli drogą piłkarzy

Panuje opinia, że gdy drużyna piłkarska zaczyna przez kilka kolejnych sezonów grać coraz słabiej, to idzie za tym również kryzys wśród jej kibiców, jeśli chodzi o frekwencję na meczach oraz aktywność na trybunach.

W przypadku Widzewa drugiej połowy lat 80. ubiegłego wieku tak jednak nie było. Jesienią 1986 roku piłkarze RTS-u ósmy sezon z rzędu zagrali w europejskich pucharach. Jak się okazało, był to ich ostatni występ w Europie na najbliższe 6 lat. Mimo transferów nowych piłkarzy, jak na przykład Kazimierz Putek, Sławomir Chałaśkiewicz czy młody Tomasz Łapiński, drużyna z roku na rok spisywała się coraz słabiej w ówczesnej ekstraklasie i wiosną 1990 roku spadła do II ligi po 15 kolejnych sezonach gry w krajowej elicie.

Były to czasy przełomu nie tylko w polityce i życiu społecznym w Polsce, ale również w sporcie. Wielu ekspertów prognozowało wtedy nawet upadek Widzewa, który jako klub miał nie poradzić sobie w nowej ekonomicznej rzeczywistości. Byli też tacy, którzy jednocześnie liczyli na kryzysy i osłabienie ruchu kibicowskiego na stadionie przy alei Piłsudskiego, ale akurat w tym przypadku bardzo się mylili.

Zdjęcie nr 2: Piłkarze wychodzą na mecz derbowy Widzew - ŁKS w sierpniu 1987 roku. W tle sektor Pod Zegarem wypełniony kibicami RTS-u

Bo druga połowa lat 80. to paradoksalnie niesamowity wzrost znaczenia kibiców Widzewa w Łodzi i w Polsce, o czym możemy przeczytać między innymi w książce "Widzew Łódź: Zarys historii klubu i jego kibiców": "Przyniosło to taki efekt, że lata 1989-1992 stały się jednymi z najlepszych okresów w ich historii". Okazało się, że im gorzej wiodło się piłkarzom, tym lepiej radzili sobie kibice RTS-u, którzy przywiązanie do klubu pokazali zwłaszcza po spadku z ekstraklasy.

Wtedy to, gdy ich drużyna nie grała z takimi rywalami jak Legia, ŁKS, Lech, Górnik czy Wisła, a czekały ją mecze m.in. z Siarką Tarnobrzeg, Odrą Wodzisław Śląski czy Ostrovią Ostrów Wielkopolski, licznie wspierali piłkarzy Widzewa podczas spotkań II ligi. W tym również na wyjazdach, o czym świadczą choćby liczby przedstawiające obecność kibiców RTS-u na meczach poza Łodzią.

I tak na przykład jesienią 1990 roku w meczu z Rakowem w Częstochowie piłkarzy wspierało około 400 fanów Widzewa, a w rundzie wiosennej 1991 ponad 600 czerwono-biało-czerwonych kibiców zawitało do Ostrowa Wielkopolskiego. Wtedy losy awansu i zarazem szybkiego powrotu drużyny RTS-u do ekstraklasy ważyły się do ostatniej kolejki, w której łodzianie mieli zagrać na wyjeździe w dalekim Wałbrzychu z miejscowym Zagłębiem.

Mimo że to były zupełnie inne czasy i nie było mowy o rezerwacji specjalnego pociągu czy wynajęciu autobusów, to kibice Widzewa w liczbie około 300 osób zawitali na Dolny Śląsk i byli uczestnikami emocjonującej końcówki sezonu, bo widzewiacy strzelili zwycięskiego gola dopiero w 87. minucie, a po ostatnim gwizdku sędziego uradowani kibice... wbiegli na boisko. "Przebieg meczu i rezultat był taki, że wielu miało po końcowym gwizdku sędziego przekonanie, że stało się to, co musiało się stać" - czytamy we wspomnieniach zamieszczonych w cytowanej wcześniej książce.

Zdjęcie nr 3: Kadr z jednego z meczów w sezonie 1989-1990, gdy Widzew spadł z ekstraklasy. Mimo słabszej gry na sektorze Pod Zegarem frekwencja dopisywała

Wzrost liczebności i aktywności kibiców Widzewa na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku potwierdziły mecze po powrocie do ekstraklasy. W pełni lata i sezonu urlopowego, na inaugurację ligi 27 lipca 1991 roku na spotkanie z Pegroturem Dębica przyszło na stadion przy alei Piłsudskiego ponad 7 tysięcy widzów. Na kolejnym domowym spotkaniu z GKS-em Katowice kibiców było już ponad 11 tysięcy, a derbowy mecz z ŁKS-em rozegrany 24 sierpnia 1991 roku oglądało na stadionie Widzewa około 20 tysięcy widzów.

To najdobitniej świadczyło o tym, że kibice Widzewa nie odwrócili się od piłkarzy i klubu w trudnym momencie. Wręcz przeciwnie. Właśnie wtedy pokazali charakter i moc, która potem była widoczna na trybunach widzewskiego stadionu prze całe lata 90.

***

Miesiąc październik w ramach jubileuszu 110-lecia Widzewa jest dedykowany kibicom czerwono-biało-czerwonych. Na oficjalnej stronie klubu oraz na antenie radia Widzew.FM będą prezentowane teksty i audycje dotyczące historii kibiców Widzewa.