Futbol wraca do domu
Ładowanie...

I Drużyna

WIDZEW - LECHIA

Ekstraklasa

31 July 2022 14:07

Futbol wraca do domu

A wraz z nim do swojego domu przy alei Piłsudskiego wraca Widzew Łódź. Po dwóch spotkaniach wyjazdowych w sezonie 2022/2023 czerwono-biało-czerwoni podejmą na własnym terenie Lechię Gdańsk - jedną z czołowych drużyn minionej kampanii ligowej.

Na ten jeden dzień kibice łódzkiej drużyny czekali bite osiem lat. Tak, tak, to osiem lat tem Widzew podejmował na własnym terenie ekipę Piasta Gliwice. W deszczu, na starym stadionie i ze świadomością, że do spadku czerwono-biało-czerwonych na drugi poziom rozgrywkowy jest już zdecydowanie bliżej, niż dalej. W ostatnią niedzielę lipca roku 2022 analogia jest tylko jedna - w Łodzi, podobnie jak w całym kraju leje jak z cebra, a warunki pogodowe mogą pokrzyżować ekstraklasowe plany zarówno łodzian, jak i ekipy z Gdańska.

 

Jeśli jednak nie pokrzyżują, na świeżutkiej jak pączuszek murawie Serca Łodzi powinniśmy zobaczyć świetne widowisko. Trenerzy Tomasz Kaczmarek i Janusz Niedźwiedź nie są znani z murowania własnej bramki czy zachowawczej gry na alibi - chcą grać piłką i mają w swoich składach zawodników przejawiających niezwykłe ofensywne inklinacje.

 

Mówiąc "Lechia", w ostatnim czasie wielu kibiców myśli od razu: "Flávio Paixão". Trzydziestosiedmioletni Portugalczyk to w PKO BP Ekstraklasie człowiek instytucja, co nie może dziwić wobec ponad stu bramek zdobytych przez niego na polskich boiskach, ale warto zwrócić również uwagę na doskonałą dyspozycję napastnika w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.

 

Paixão nie jest jednak na ten moment pierwszą armatą gdańszczan - to miano dzierży wychowany w Szczecinie Łukasz Zwoliński. Czternaście goli byłego gracza chorwackiej Goricy wydatnie pomogło Lechii w awansie do eliminacji europejskich pucharów, a sam napastnik zgłosił wyraźny akces do walki o koronę króla strzelców sezonu 2022/2023.

 

Wobec, aż nadto, zroszonej płyty boiska w Sercu Łodzi, nie tylko napastnicy będą jednak odgrywali pierwsze skrzypce w niedzielny wieczór przy Piłsudskiego. Oczy znawców futbolowej sztuki zwrócone będą na zawodników potrafiących jednym podaniem otworzyć kolegom drogę do bramki - Juliusza Letniowskiego i Ilkaya Durmusa. Pomocnik Widzewa potrafi wyraźnie przyspieszyć akcję swojej drużyny, co pokazywał zarówno w Fortuna 1 Lidze, jak i dwóch pierwszych spotkaniach trwającego sezonu. Równie dobrze z piłką przy nodze czuje się turecki skrzydłowy - Durmus w rozgrywkach ligowych i Fortuna Pucharze Polski sam zdobył w minionym sezonie siedem bramek i aż pięciokrotnie asystował przytrafieniach kolegów.

 

Dwie bramki na swoim koncie w trwającej kampanii ma natomiast Bartłomiej Pawłowski. Ustawiany przez trenera Niedźwiedzia na pozycji numer dziewięć napastnik od samego początku sezonu zaskakuje bardzo wysoką formą, a jego trafienie z rzutu wolnego w meczu z Jagiellonią Białystok bez wątpienia będzie jednym z kandydatów do bramki sezonu. Sam Pawłowski, to bezdyskusyjnie jeden z ulubieńców trybun Serca Łodzi i dziś w domu czterokrotnego mistrza Polski będzie czuł ogromne wsparcie kilkunastu tysięcy kibiców.

 

Fani czerwono-biało-czerwonych niby wiedzą, że wyczekane lepiej smakuje, ale zdecydowanie woleliby puścić w zapomnienie ostatnie lata bez PKO BP Ekstraklasy przy alei Piłsudskiego. Serce Łodzi podczas spotkania z Lechią na pewno będzie wypełnione po brzegi emocjami i wiarą kibiców Widzewa w... no właśnie, w co ci kibce wierzą? W dobrą postawę piłkarzy? Utrzymanie? Może w coś więcej? Najlepiej chyba pozostać wiernym starej jak świat trenerskiej myśli, że liczy się tylko najbliższy mecz. A w nim, nie oszukujmy się, walczyć można tylko o komplet punktów. 

 

Widzew Łódź - Lechia Gdańsk / 3. kolejka PKO BP Ekstraklasy / 31 lipca / godzina 20:00 / transmisja telewizyjna: Canal+ / transmisja radiowa i studio przedmeczowe: WidzewTV