Strzelanie w sobotnim meczu kontrolnym rozpoczął Filip Mihaljević, który wykorzystał złe wybicie jednego z rywali po dośrodkowaniu Marka Zuziaka. Snajper z Chorwacji miał jeszcze kilka dogodnych okazji, ale ostatecznie 45-minutowy występ przeciwko Broni Radom zakończył z jednym trafieniem.

- Czułem się w sobotę bardzo dobrze. Cieszę się, że zdobyłem gola. Na pewno pomoże mi on zyskać większą pewność siebie przed kolejnymi meczami i startem rundy wiosennej. Dla mnie ważny jest każdy występ i staram się zawsze prezentować z jak najlepszej strony - podkreślił Mihaljević.

Sparing z radomianami był podsumowaniem dwóch tygodni intensywnych treningów Widzewa. Łodzianie w tym czasie sporo ćwiczyli w siłowni i na boisku ośrodka w parku 3 Maja. Dodatkowo, po każdych zajęciach z piłką musieli, podobnie jak po meczu z Bronią, zaliczyć trening biegowy.

- Nie był to na pewno łatwy i bardzo przyjemny czas, między innymi z uwagi na pogodę. Opady nie pomagały, a praca na sztucznej nawierzchni też jest specyficzna. Trenowaliśmy jednak z pełnym zaangażowaniem i mam nadzieję, że zaowocuje to już w lidze - zaznaczył 26-letni napastnik.

W poniedziałek widzewiacy wyjeżdżają na obóz przygotowawczy do Uniejowa. Tam pracy powinno być jeszcze więcej. - Atmosfera w drużynie jest świetna, dlatego przed obozem jestem dobrej myśli. Wszyscy jesteśmy kolegami, lubimy swoje towarzystwo, więc mimo spodziewanych dużych obciążeń, nie obawiamy się tego wyjazdu - wyjaśnił Chorwat.