Urodzony w 1992 roku piłkarz trafił na al. Piłsudskiego przed startem poprzednich rozgrywek, po trzech latach występów w ojczystym SC Farense. Urodzony w Portimao gracz nie musiał długo czekać na debiut w czerwono-biało-czerwonych barwach - miał on miejsce w wyjazdowym meczu z Arką Gdynia, kiedy to Nunes wszedł na boisko w 73. minucie gry. W następnej kolejce obrońca zaczął już w wyjściowym składzie, a za zaufanie odpłacił się zdobytą bramką.

W pierwszym sezonie Nunes zanotował łącznie dwadzieścia cztery występy na poziomie Fortuna 1 Ligi, a także trzy w Fortuna Pucharze Polski. Dwa razy trafił w nich do siatki oraz zaliczył trzy asysty. Najczęściej był podstawowym wyborem trenera Janusza Niedźwiedzia - łącznie 19-krotnie meldował się w podstawowej jedenastce i pomógł drużynie w wywalczeniu awansu do PKO BP Ekstraklasy. - Ostatnie półtora roku było długą drogą. Cieszę się, że podpisałem nowy kontrakt i mogę pozostać w Łodzi, aby kontynuować moją karierę w Widzewie, który jest naprawdę dużym klubem z ogromną liczbą kibiców. Początki nie były łatwe, musiałem poznać to miejsce i miasto, ale teraz czuje się tu naprawdę komfortowo - powiedział Fabio Nunes.

Rozkwit formy Portugalczyka miał miejsce właśnie w krajowej elicie. Portugalczyk prezentował się z bardzo dobrej strony, czym zyskał uznanie wielu ekspertów oraz kibiców. Obrońca wyszedł na murawę w pierwszych dziesięciu spotkaniach nowych rozgrywek (w tym jednym pucharowym) i dopisał do swojego dorobku jedną asystę. Niestety, w starciu z Cracovią, wskutek faulu Michała Rakoczego, doznał urazu więzadła w stawie skokowym, musiał przejść operację i stracił pozostałą część rundy jesiennej. - Uraz był dla mnie trudnym momentem, czułem ogromny ból. To była pierwsza tak skomplikowana operacja w mojej karierze, nie było mi łatwo. Teraz jestem gotowy do podjęcia rywalizacji, staram się pracować i skupiam się wyłącznie na przygotowaniach do startu rundy wiosennej - mówił wahadłowy.

Fabio Nunes rozegrał w barwach Widzewa Łódź trzydzieści siedem meczów i zdobył w nich dwie bramki. Jego wygasająca w lipcu 2023 roku umowa została przedłużona o dwa lata, do zakończenia sezonu 2024/25. - Czuję się częścią rodziny Widzewa i chciałbym podziękować kibicom za wsparcie na boisku, ale także podczas leczenia kontuzji. Każde słowo czy prośba o zdjęcie są dla mnie ważne. Teraz skupiam się na tym, by pomóc drużynie osiągnąć jak najwyższe miejsce na koniec sezonu Ekstraklasy - dodał Portugalczyk.