Global categories
Eurowspomnienia. Juventus niestraszny Widzewowi
Często słyszę to trudne pytanie: „Który z 66 meczów Widzewa w europejskich pucharach był najlepszy?” Co najmniej pół tuzina ma podstawy, by zasłużyć na to miano. Ze względu na klasę rywali, gwiazdy futbolu, jakie w nich uczestniczyły, dramaturgię, poziom sportowy, światowe echa konfrontacji i finał radosny nie tylko dla łodzian, ale kibiców w całej Polsce. Żadnego z tych wyróżników nie zabrakło w meczach Widzew – Juventus Turyn w 1/16 finału Pucharu UEFA 1980/1981. Pierwszy rozegrano na stadionie przy al. Unii w Łodzi 22 października 1980 roku.
To było trzy tygodnie po tym, kiedy Widzew wyeliminował Manchester United (1:1 na Old Trafford i 0:0 w Łodzi). Łodzianie jakby przyzwyczaili fanów, że na ich drodze stają wielkie piłkarskie firmy i zwykle walczą z nimi jak równy z równym. Tym razem trafili po raz pierwszy na klub włoski. I to jaki! Juventus Turyn do dziś zdobył 33 razy mistrzostwo Włoch i wtedy zaczynał wędrówkę po wszystkie europejskie puchary.
Nic dziwnego, że pierwszy mecz w Łodzi oglądał nadkomplet - blisko 40 tysięcy kibiców. Widzewiacy przewodzili tabeli ekstraklasy (6 zwycięstw, 4 remisy). Goście też byli w formie, bo w sezonie 1980/1981 zdobyli mistrzostwo kraju, podobnie jak RTS. Z tym, że dla Juventusu był to 19. tytuł, a dla Widzewa pierwsze, historyczne mistrzostwo.
Gospodarze od początku postawili na atak. Zaskoczyli rywali pomysłowością. Symbolem przewagi łodzian było prowadzenie Andrzeja Grębosza, który w 30 minucie po podaniu Zbigniewa Bońka pokonał legendarnego Dino Zoffa (dwa lata później bramkarz został mistrzem świata). Kiedy dwie minuty przed przerwą król strzelców Serie A 1980 Roberto Bettega wyrównał, wydawało się, że faworyci opanowali sytuację.
Tymczasem po przerwie gospodarze znów zaatakowali, choć rywale „zaostrzyli grę”, a specjalistów w tym mieli wybornych (choćby reprezentanci Gentile, Tardelli, Scirea). Prowadzenie odzyskał Marek Pięta, a sensacyjny wynik na 3:1 zapewnił Włodzimierz Smolarek 11 minut przed końcem. W rewanżu w Turynie Juventus wygrał także 3:1, lecz po rzutach karnych awansowali łodzianie.
- Jak broniłem te strzały? Nie da się czekać do końca, bo wtedy szanse są minimalne. Znaczenie miało np. którą nogą strzela rywal. Trzeba było wybrać róg, zrobić zwód i się rzucić. Tak się udało – wspomina Józef Młynarczyk, bramkarz Widzewa. – Wtedy nie było takiego banku informacji jak jest teraz. Obecnie piłkarze są tak prześwietleni, że wiadomo, jak często wybierają konkretne miejsce, gdy strzelają z 11 m. To na pewno ułatwienie dla bramkarzy.
Widzewiaków prowadził zaledwie 32-letni Jacek Machciński, a gości jeden z najsłynniejszych trenerów świata Giovanni Trapattoni. Ten szkoleniowiec z Juve triumfował we wszystkich europejskich pucharach: UEFA (1977, 1993), Pucharze Zdobywców Pucharów (1984) i Europy (1985). Z Bayernem był mistrzem Niemiec (1995), z Benfiką mistrzem Portugalii (2005), a z Red Bull Salzburg mistrzem Austrii (2007). Jego drużyny grały jeszcze dwukrotnie z Widzewem. Wtedy okazały się lepsze - Juventus w półfinale Pucharu Europy w 1983 roku i Fiorentina w rundzie wstępnej Ligi Mistrzów (1999).
Ciekawostką był występ w Łodzi jako piłkarza innego późniejszego selekcjonera reprezentacji Italii Cesare Prandellego, która zdobyła wicemistrzostwo Europy 2012.
Kilku aktorów pamiętnych meczów już nie żyje. Z łodzian przedwcześnie zmarli: Krzysztof Surlit (1955-2007), Włodzimierz Smolarek (1957-2012) i Marek Pięta (1954-2016).
W wieku zaledwie 36 lat zginął Gaetano Scirea, stoper Juventusu, z którym siedem razy wywalczył mistrzostwo, wszystkie puchary europejskie oraz mistrzostwo świata z Włochami w 1982 roku. W 1989 roku jako współpracownik trenera Zoffa oglądał w Łodzi spotkanie ŁKS – Górnik przed meczem pucharowym Juventusu z zabrzanami. Potem spał w Hotelu Grand w Łodzi i 3 września pojechał na Okęcie. Pod Babskiem była kraksa i auto, które w bagażniku miało dodatkowe kanistry z benzyną, stanęło w płomieniach. Zginęli Scirea, kierowca i tłumaczka. Ulicę przy nowym stadionie Juventusu Alianz Stadium w Turynie nazwano imieniem 78-krotnego reprezentacji Włoch.
Składy zespołów z łódzkiego meczu:
Widzew: Młynarczyk – Plich, Grębosz, Żmuda, Możejko – Tłokiński, Boniek, Rozborski, Surlit – Smolarek, Pięta.
Juventus: Zoff – Gentile, Scirea, Cuccureddu, Storgato – Tardellli, Furino, Brady, Verza (86, Prandelli) – Bettega, Fanna.